Zaczęło się od instagramowych wędrówek, potem przyszedł czas na spełnienie marzenia i wydanie pierwszego albumu. Teraz Monika Szymanik to postać, która wielu kojarzy się przede wszystkim z kamieniczną przestrzenią przy ulicy Pocztowej 19 oraz miłością do tego, co przedwojenne. “To miejsce dla każdego, kto chciałby na chwilę przenieść się w czasie” - mówią o swojej księgarnio-kawiarni Monika i Konrad Szymanik.
Jak opowiada, wszystko zaczęło się pięć lat temu, kiedy zakochała się w pewnym domku w lesie. Wówczas, wraz z mężem i dziećmi, mieszkała w secesyjnej kamienicy przy ulicy świętego Wojciecha 1.
Projekt życia, czyli początek “Kamienicy w lesie”
- Bardzo chciałam mieć mieszkanie w kamienicy i ten domek w lesie. Wtedy też nie pracowałam, zajmowałam się wychowywaniem dzieci. Po roku takiego życia mój mąż nie dawał rady ze spłacaniem kredytu. Musiałam iść do pracy. Z wykształcenia jestem nauczycielką języka niemieckiego, ale długo już nie pracowałam w zawodzie – opowiada nasza bohaterka.
Wtedy też Monika stwierdziła, że wyda album ze zdjęciami kamienicznego Szczecina. To było zarazem spełnienie jej marzeń. Aby być bliżej ludzi, założyła również profil na Instagramie pn. “Kamienica w lesie”.
- “Kamienica w lesie” okazała się projektem mojego życia. Fotografowałam kamienice, przyglądałam się ich detalom. Jednocześnie prowadziłam media społecznościowe, a po roku wydałam pierwszy album – opowiada.
Kiedy publikacja była już gotowy, pojawiło się pytanie – gdzie zrobić premierę? Monika wraz z mężem nigdy nie myśleli o prowadzeniu własnego lokalu, ale z drugiej strony potrzebowali miejsca, w którym mogliby spotykać się z Czytelnikami. Na początku Monika dogadała się z właścicielami Cafe Berlin, gdzie wspólnie zorganizowali wernisaż i pierwsze dni z “Kamienicą w lesie”. Podczas luźnej rozmowy dowiedziała się, że miasto dzierżawi tego typu lokale usługowe.
Przedwojenna posadzka, która skradła serce
Małżeństwo zainteresowały trzy lokalizacje – dwie przy ulicy Pocztowej oraz jedna przy ulicy Żółkiewskiego. Ale to właśnie ta, w której przed i po wojnie mieścił się sklep mięsny, skradła ich serca. - Przez szybkę było widać tę przepiękną przedwojenną posadzkę. Potem czekał na nas kolejne niespodzianki – wspomina Monika Szymanik.
Kilka miesięcy po wygranym przetargu rozpoczął się remont lokalu. Pod tynkiem czekała na naszą bohaterkę kolejna niespodzianka. Były nią oryginalne kagle, które pochodzą z miśnieńskiej kaflarni braci Teichertow. To jedna z najbardziej znanych fabryk pieców i porcelany. Założona w 1863 roku przez Johanna Friedricha Carla Teicherta – mistrza garcarskiego z Królewskiej Manufaktury Porcelany w Miśni.
Dla tych, którzy kochają historię Szczecina
Teraz “Pocztowa 19” to kameralna księgarnio-kawiarnia, miejsce spotkań, premier książkowych, rozmów z mieszkańcami. Wnętrza lokalu zdobi wiele detali, które jednocześnie opowiadają zarówno przedwojenną, jak i powojenną historię tego miejsca.
Z kolei w piwnicy dawnego sklepu mięsnego znajduje się część wystawiennicza. Jej największą atrakcją jest zabytkowy magiel z 1880 roku. Uratowało go Stowarzyszenie Denkmal Pomorze.
- Przez dwa lata zorganizowaliśmy tutaj ponad 100 wydarzeń, spotkań z mieszkańcami, szczecińskimi pisarzami. Przychodzą do nas także te osoby, które pamiętają ten sklep mięsny. Dzielą się z nami swoimi wspomnieniami. To dla mnie bardzo ważne i za każdym razem wzruszające spotkania. Przychodzą także ci mieszkańcy, którzy po prostu kochają historię swojego miasta.
Po przyjeździe do Szczecina kierują się od razu na Pocztową
W kameralnej księgarnio-kawiarni można napić się kawy, zjeść smaczne ciasto, porozmawiać z właścicielami, kupić książki szczecińskich pisarzy – dla dzieci i dorosłych. Lokal jest także licznie odwiedany przez turystów z Polski i za granicy.
- Kiedy przyjeżdżają do Szczecina, to bardzo częśto pierwsze kroki stawiają właśnie tutaj. Najpierw moje zdjęcia ukazywały się na Instagramie, a teraz mamy przestrzeń, w której możemy się spotykać i rozmawiać. Odwiedzają nas ludzie z całej Polski, Krakowa, Warszawy, Poznania. Oni także dzielą się z nami poruszającymi wspomnieniami -
W lipcu tego roku “Pocztowa 19” będzie obchodzić trzecie urodziny. Jak mówią Monika i Konrad, to miejsce dla każdego, “kto chciałby na chwilę przenieść się w czasie”. - Staramy się zachować ten przedwojenny klimat, ale z jednoczesnym poszanowaniem do powojennej historii tego miejsca.
Komentarze
0