Budynek Muzeum Narodowego na Wałach Chrobrego ma powiększyć się o nowe skrzydło od strony pomnika Mickiewicza, do którego przeniesie się Teatr Współczesny, a obok powstanie duży parking podziemny. To wspólna koncepcja urzędu marszałkowskiego i urzędu miasta, która na początek zyskała zielone światło od radnych sejmiku województwa z komisji oświaty, kultury i sportu. Podczas dyskusji, przed głosowaniem, nie pozwolono wypowiedzieć się Lechowi Karwowskiemu, wieloletniemu dyrektorowi szczecińskiego muzeum, który jest znanym krytykiem takiego rozwiązania.

Pomysł dalszej koegzystencji podlegającego marszałkowi Muzeum Narodowego i miejskiego Teatru Współczesnego, ale w rozbudowanym gmachu, pojawiał się już wcześniej. Teraz jednak została mu nadana formalna droga. Jest wstępne porozumienie między samorządami i wspólna koncepcja.

Sposób na rozcięcie „węzła gordyjskiego”

Przypomnijmy, że budynek na Wałach Chrobrego należy do Muzeum Narodowego, a Teatr Współczesny zajmuje w nim salę kopułową. To rozwiązanie, które nie satysfakcjonuje żadnej z instytucji. Uszczuplające przestrzeń wystawienniczą (muzeum) i nie pozwalające na zbudowanie nowoczesnej sceny (teatr).

– Mamy do czynienia z międzyinstytucjonalnym i międzywłaścicielskim „węzłem gordyjskim” – komentował marszałek Olgierd Geblewicz.

Podczas sejmikowej komisji kultury zaprezentował rozwiązanie, które ma rozciąć ten „węzeł” – koncepcję Kwartału Kultury. Punktem wyjścia jest urzeczywistnienie liczącej już ponad 100 lat wizji architekta Wilhelma Meyera Schwartau. Według jego projektu zabudowano połowę kwartału przy Wałach Chrobrego, a skrzydło z drugiej strony miało powstać później. Na drodze do realizacji tych planów stanęła I wojna światowa i kryzys ekonomiczny w Niemczech.

Koniec dyskusji. Lokalizacja Teatru Współczesnego wybrana

Teraz pomysł na domknięcie kwartału znów trafił na tapet. Nowy obiekt stanąłby od strony ul. Jarowita i pl. Praw Kobiet, w miejscu warsztatów oraz magazynu. Jego głównym użytkownikiem byłby Teatr Współczesny. To kończy dyskusję o nowej lokalizacji dla siedziby tej instytucji, w czasie której przewinęło się wiele miejsc, a w pewnym momencie najpoważniej była brana pod uwagę Łasztownia.

– Uważamy, że to niezwykle cenne, żeby Teatr Współczesny został na Wałach Chrobrego. Z naszej strony jest pełna wola współpracy  – mówił Marcin Biskupski, zastępca prezydenta Szczecina.

Mocno zmienić ma się również plac. „Chcemy dać impuls, który ożywi tę część miasta”

Częścią nowego gmachu ma być kawiarnia i multifunkcyjna sala na muzealne wystawy i konferencje. Wstępna koncepcja zakłada również zmiany na sąsiednim pl. Praw Kobiet. Pod ziemią planowany jest parking na około 100 miejsc, a u góry przestrzeń do organizacji wydarzeń artystycznych i kulturalnych oraz prezentację eksponatów z muzeum.

– Rozmawiałem z mieszkańcami i wszyscy mówią, że to miejsce przez które się przechodzi, a nie dokąd się przychodzi. Chcemy dać impuls, który ożywi tę część miasta – mówił marszałek Geblewicz.

Potrzeba około 200 mln zł i kilku lat

Jego zdaniem budowa nowego obiektu może kosztować około 200 mln zł, z czego połowa planowana jest do pozyskania w ramach funduszy unijnych. Pozostałymi kosztami podzielą się samorządy, zgodnie z procentowym zajęciem budynku. Jako że głównym gospodarzem będzie Teatr Współczesny, zdecydowanie więcej zapłaci miasto.

Samorząd województwa weźmie natomiast na siebie kompleksowy remont gmachu muzeum, który planowany jest równolegle z budową nowej części kwartału. Tutaj marszałek szacuje koszty na 80 mln zł.

Wszystko jest w fazie koncepcyjnej. Pomysł trafił najpierw na obrady komisji sejmikowej, później zajmą się nim radni miejscy. Zielone światło z obu stron otworzy drogę do podpisania listu intencyjnego między marszałkiem i prezydentem. Następnie ogłoszony zostanie konkurs architektoniczny, a po wyłonieniu zwycięskiego projektu, będzie można rozpisać przetarg na wykonawcę prac budowlanych.

– Myślę, że najszybciej może to nastąpić w 2026 roku – oceniał marszałek Geblewicz.

Na krytyczne głosy nie było miejsca

Pierwszy krok postawiono we wtorek, gdy radni sejmikowej komisji kultury wyrazili pozytywnę opinię. W czasie dyskusji nie pozwolono na dłuższą wypowiedź Lechowi Karwowskiemu, wieloletniemu dyrektorowi Muzeum Narodowego w Szczecinie, który niedawno przeszedł na emeryturę.

– Prosiłam o zabieranie głosu przez radnych, bo to oni będą podejmować decyzję w głosowaniu – próbowała tłumaczyć Magdalena Miszke, przewodnicząca komisji z Koalicji Obywatelskiej.

– Ta decyzja jest błędna zarówno dla muzeum jak i dla teatru – zdążył powiedzieć Lech Karwowski.

Od zawsze optował on za droższym rozwiązaniem dla samorządów, czyli budową w innej lokalizacji nowej siedziby dla Teatru Współczesnego i rozbudową gmachu na Wałach Chrobrego, ale tylko pod działalność muzealną. Pozwoliłoby to prezentować tam eksponaty, które dziś leżą schowane głęboko w magazynach.