Gdzie i kiedy?
sobota, 10 lutego 2018, 19:00
Za ile?
10 zł ulgowe, 20 zł normalne
Tego koncertu nie można przegapić! 10 lutego w Filharmonii pojawi się Luke Vibert, który zaaplikuje nam wyśmienitą mieszankę takich gatunków jak drum’n’bass, acid techno, disco, jazz, hip-hop, a nawet… country. Koncert odbędzie się w holu "lodowego pałacu".
Z wielką przykrością informujemy, że zaplanowany na dziś występ Luke Vibert | Filharmonia Szczecin nie odbędzie się. Aby zrekompensować fanom elektroniki niedogodności związane z odwołaniem występu, zaprosiliśmy Mouse on Mars, w składzie: Andi Toma i jego syn, Nico. Serdecznie zapraszamy! Więcej tutaj

Drum’n’bass, acid techno, disco, jazz, hip-hop, a nawet… country. Długa jest lista gatunków, z którymi eksperymentował Luke Vibert. Artysta znany jest pod wieloma pseudonimami. Okazuje się bowiem, że fani muzyki elektronicznej bardzo szybko przywiązują się do stylu konkretnego artysty i jeśli chciałby on zacząć mieszać gatunki, musi liczyć się z tym, że sprawi zawód swoim sympatykom (to pogląd samego Viberta).

Aby tego uniknąć, Luke Vibert zmienia pseudonimy tak często jak ścieżki w swoich nagraniach. Pochodzący z Kornwalii współczesny mistrz elektronicznej muzy występował jako: Amen Andrews, Plug, Spac Hand Luke, Kerrier District, współpracując z największymi wytwórniami, jak m.in. Ninja Tune. Elektroniczne i klubowe dźwięki produkowane przez tego twórcę rzadko kogo pozostawiają obojętnym. Świadczą o tym zapełnione industrialne hale, w których dźwiękowa mieszanina gatunkowa Luka Viberta porywa tłumy do wielogodzinnego pląsania od Londonu po St. Petersburg. Jeśli kogoś jednak nieco śmiałość pomysłów Viberta przeraża, odpowiedzmy tytułem jednego z jego albumów „Stop the Panic”. Ten stuff kręci nawet… w filharmonii.