Tak dużego zainteresowania wydawnictwem uniwersyteckim ze strony młodych czytelników nie było już dawno! Ten fakt nie powinien jednak dziwić, zważywszy na tytuł publikacji –„Rytm schowany w tekście. Adam Łona Zieliński i kultura popularna”. Szczeciński raper wciąż ma wysokie notowania wśród fanów, więc na czwartkowym spotkaniu promocyjnym dotyczącym tej książki sala im. Z. Herberta w Książnicy Pomorskiej wypełniła się do maksimum możliwości.

Efekt sympozjum na 40. urodziny

Omawiana podczas czwartkowego spotkania pozycja jest efektem sympozjum, zorganizowanego przez Uniwersytet Szczeciński we współpracy z Książnicą Pomorską w Szczecinie z okazji 40. urodzin Łony w maju 2022 roku. Dyskusję poprowadził dr Michał Gierke (Książnica Pomorska), a oprócz artysty wzięli w niej udział także związani z US współautorzy tomu: prof. dr hab. Ewa Kołodziejek, Paweł Dziel oraz Marta Sobolewska.

Brzydkie słowa i intelektualny ładunek

Każdy z zaproszonych rozmówców opowiedział o swoim udziale w tej publikacji. Prof. Ewa Kołodziejek przy tej okazji wspominała o słowach niecenzuralnych w tekstach hip-hopowych, wyjaśniając jakie są różnice między wulgaryzmem a przekleństwem. Bohater wieczoru skomentował ten wątek dyskusji żartobliwym stwierdzeniem, że takich słów stara się nie nadużywać, natomiast kiedy obawia się, że dany utwór mógłby stać się „popowym szlagierem”, to sposobem na to jest właśnie wrzucenie do wersu wyrazu na k. „To ostatnia kotwica, która trzyma mnie w niszy” – spuentował artysta.

Marta Sobolewska mówiła o spacerowaniu po Szczecinie w rytmie tekstów Łony, nawiązując do utworu „Bez mapy” i przywołując socjologiczny kontekst tego przekazu. Paweł Dziel odniósł się do szczególnego stylu dokonań Łony i ich ładunku intelektualnego. W tym fragmencie dyskusji była mowa m.in. o utworze „Patrz szerzej”, w którym pojawiają się wersy „ przestań wszystko wiedzieć, zacznij pytać/ I nawet bez ambicji, że cokolwiek dostrzeżesz”.

– Zadawanie pytań to zasada konstrukcyjna tekstu, zmusza odbiorcę do zatrzymania się w konkretnym momencie i bardziej wnikliwego odbioru – powiedział Łona.

Uwięzieni w konwencji

Kiedy w drugiej godzinie spotkania do głosu dopuszczono publiczność, poruszone zostały też inne kwestie. Jedna z osób zapytała o „Nikifora Szczecińskiego”, czyli jeden z najważniejszych utworów z płyty „Śpiewnik domowy” Łony i Webbera. Zieliński wspomniał wówczas, że „praktycznie każdy raper jest uwięziony w jakiejś konwencji, we własnym wstydzie, a tymczasem Nikifor był twórcą prawdziwie wolnym, bezkompromisowym i jego prace, powstające na Arkońskiej, były przez to tak inne i tak nieszablonowe”.

Moje teksty wyrastają na gruncie współpracy

Inni pytali o to, czy Łona czuje się patronem, opiekunem nowego pokolenia polskich hip-hopowców, takich jak Mata czy Taco Hemingway, a także o rymy podwójne, które on sam stosuje w swojej twórczości. Odpowiedział wówczas, że bardzo sobie ceni słowa uznania ze strony młodszych twórców, którzy teraz są bardzo popularni w Polsce, ale nie określiłby siebie „ojcem chrzestnym” całego nurtu, bo ważnych twórców jest wielu. „Poza tym nie piszę tak naprawdę sam. Moje teksty wyrastają na gruncie współpracy, to jest zawsze synergia, współtworzenie” – dodał artysta.

Nominacja do Paszportu Polityki

Książka „Rytm schowany w tekście. Adam Łona Zieliński i kultura popularna” pod redakcją Jerzego Madejskiego, Pawła Dziela i Patrycji Masternak ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Szczecińskiego. Szkice analityczne, napisane m.in. przez Ingę Iwasiów, Macieja Kowalewskiego, Andrzeja Dragułę czy Macieja Pieczyńskiego, uzupełnia rozmowa z raperem oraz pełne zestawienie jego dyskografii.

Aneta Grzeszykowska, autorka grafiki, która znalazła się na okładce publikacji, to laureatka Paszportu Polityki w 2013 roku. Tymczasem już 16 stycznia do grona w ten sposób wyróżnionych artystów może dołączyć sam Łona, nominowany do tej nagrody za wydaną w ubiegłym roku wraz z poznańskimi muzykami, Krupą i Koniecznym, znakomitą płytę „Taxi”!

Zobacz też: