Podczas czwartkowej debaty „Posłuchaj księgarki, posłuchaj księgarza” poświęconej księgarniom kameralnym wielokrotnie wspominano o tym, że rola księgarza to nie tylko wydrukowanie paragonu, ale również duża odpowiedzialność za to, co znajduje się na półkach.
W rozmowie wzięli udział lokalni księgarze: Małgorzata Narożna (księgarnia FiKa), Monika Szymanik (Pocztowa 19 Kamienica w Lesie) i Gabriel Augustyn (kawiarnio-księgarnia Między Wierszami) oraz przedstawicielka władz – Jadwiga Kimber, zastępca Dyrektora Kultury Urzędu Miasta w Szczecinie. Dyskusję poprowadził Krzysztof Lichtblau i można ją było śledzić m.in. na naszym portalu oraz Facebooku.
Czym księgarnia kameralna przyciąga?
– Staram się szukać i mieć w swojej ofercie książki, których nie ma w Internecie – zdradziła Monika Szymanik. – Jesteśmy kreatywni i swoimi osobowościami tworzymy niepowtarzalne miejsca.
Spotkania z autorami, warsztaty czy prelekcje również są tymi elementami, które zachęcają do wybrania księgarni kameralnych. Kontakt z drugim człowiekiem, możliwość przedyskutowania ostatnio przeczytanego tytułu czy zapytania o kolejne rekomendacje wydają się być kluczowymi czynnikami przemawiającymi za wizytą w miejskiej księgarni.
– Często dla dziecka jest to niesamowite przeżycie – dostać autograf – przyznała Narożna.
Z kolei Jadwiga Kimber zwróciła uwagę na szeroką skalę działań edukacyjnych prowadzonych przez lokalne księgarnie. – W 2019 roku około 150 księgarń kameralnych dokonało około 1000 takich wydarzeń kulturalnych. To jest ogromny potencjał i przestrzeń kultury – powiedziała przedstawicielka władz.
A na czym traci?
Jednym z głównych argumentów przemawiających za kupnem w Internecie, który pojawił się w rozmowie, była cena.
– W Polsce jest taka nieprzyjemna sytuacja – w innych europejskich krajach tak nie jest – że nie mamy ustawy, która chroni cenę książki przez określony czas – zauważyła Narożna.
– By sprzedać książkę taniej, ktoś musi zejść z marży. Te podmioty, które handlują książkami w Internecie to są firmy, które z marży schodzą bardzo agresywnie. Urobek na jednej książce nie jest za wielki, ale sprzedaż jest tak duża, że ta masa w pewnym momencie uzupełnia to schodzenie z marży. My, jako księgarnie będące pojedynczymi podmiotami, nie jesteśmy w stanie takiej polityki zaoferować, chociażby dlatego, że dochodzą czynsze, opłaty za media – tłumaczył Gabriel Augustyn.
Księgarz jest gwarancją standardu obsługi
– Po stronie księgarni leży konieczność zachęcenia czytelnika do kupna książki w tej trochę droższej cenie, ale my dzięki temu gwarantujemy mu standard usługi, którego nie będzie miał nigdzie indziej. Kupując przez Internet, to jest trochę tak jakbyśmy wystawili automat z książkami na ulicy i zostawili cała robotę robotowi. Kontakt z księgarzem, który wie, co robi, który czyta książki i umie o nich rozmawiać to jest coś, czego żaden portal nie załatwi. I uważam, że to właśnie jest ta wartość dodana, dla której czasami lepiej zapłacić więcej – przyznał księgarz z Między Wierszami.
„Księgarnie muszą się w czymś specjalizować, na czymś się znać”
Proces wyboru książek, które będą znajdować się na półkach, jest niezwykle istotnym elementem funkcjonowania lokalnych księgarni. Jak podkreślali księgarze, świadomie decydują się na brak jakichś pozycji, jednocześnie gotowi się zaproponować tytuły, o których może czytelnik nie miał okazji jeszcze słyszeć. Dojrzałość czytelniczą się wypracowuje, a korzystając z porad specjalistów, droga przez książkowe szlaki może okazać się niezwykle przyjemna i owocna. Nie każdy może zacząć przygodę z książkami od noblistów, zazwyczaj potrzebna jest najpierw historia, która porwie czytelnika i przedstawi mu świat literatury.
– Polegamy na pewnych markach. Mamy wydawnictwa, którym ufamy i z niecierpliwością czekamy na nowości – zdradził Gabriel Augustyn.
– Wszyscy gramy do jednej bramki, jaką jest czytelnik, chcemy go zachęcić do czytania. Robimy to na różne sposoby, każdy specjalizuje się w różnych dziedzinach. Myślę, że jest to dzisiaj szansa dla księgarń na przetrwanie. Musi się w czymś specjalizować, na czymś znać – podsumowała Narożna.
Księgarze na sam koniec gorąco zaprosili na nadchodzącą Noc Księgarń w dniach 15-17 października. Będzie dużo spotkań z autorami, ciekawych rozmów oraz zaskakujące debaty.
Komentarze
2