O tym, jakie zagrożenia niesie ze sobą obecność w show-businessie, możemy dowiedzieć się z wielu książek. Jedną z takich pozycji jest ciekawa autobiografia Ani Golędzinowskiej – polskiej modelki i prezenterki włoskiej telewizji, która zrezygnowała z popularności i zamieszkała w zakonie. W Polsce książka ta wydana została za pośrednictwem Edycji Świętego Pawła.

Mocny początek

Książka rozpoczyna się od opisu jednego z najcięższych przeżyć w życiu Ani Golędzinowskiej – gwałtu na niej. Można mieć wątpliwości, czy fragment ten powinien znaleźć się już na samym początku wyznań, ale w dzisiejszych czasach przemoc najlepiej się sprzedaje. Autorka w jednym z wywiadów podkreśliła, że decyzja o umieszczeniu tego opisu akurat w tym miejscu książki, wyszła od wydawnictwa, a ona sama nie jest z tego faktu zadowolona.

Kradzieże, narkotyki i ... teatr

W początkowych rozdziałach – około sto stron książki – czytelnik może zapoznać się z historią życia Ani Golędzinowskiej sprzed jej wyjazdu do Włoch. Autorka opisuje w nich swoje trudne dzieciństwo. Jako małe dziecko straciła ojca, który zmagał się z alkoholizmem, później wychowywana była z przez matkę, potem babcię, a na końcu wujka i ciotkę. Jednak tak naprawdę jej życie toczyło się na ulicach Warszawy, a ona sama poza zażywaniem narkotyków dopuszczała się również kradzieży. Jej wielką pasją był natomiast teatr, a marzenie o zostaniu aktorką towarzyszyło jej nie tylko w Polsce, ale również za granicą.

Raj, który okazał się piekłem

Nadzieję na lepszą przyszłość autorka wiązała z wyjazdem do Włoch, gdzie miała zostać gwiazdą mediolańskich agencji mody. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna i zamiast znaną modelką stała się jedną z ofiar organizacji handlującej kobietami. Dzięki ogromnej determinacji i pomocy z zewnątrz udało jej z niej wyzwolić, ale jej przyszłość miała tylko niewiele jaśniejsze barwy. Znamienny dla książki jest to że czytelnik po zapoznaniu się z kolejnymi wyznaniami Ani Golędzinowskiej często spodziewa się, że jej los w końcu zmienił się na lepsze. Jednak owa zmiana wcale nie następuje, a autorka buduje kolejne nietrwałe związki z mężczyznami i oddaje się przygodnym znajomościom.

W jej życiu ponownie pojawia się alkohol oraz narkotyki. Jak sama przyznaje, najbardziej przeraziła i wstrząsnęła nią sytuacja, w której jej przyjaciele na podstawkę, z której ściągali ścieżki narkotyku wybrali książkę o życiu Karola Wojtyły. Mimo, że w końcu udaje jej się zrobić karierę modelki i gwiazdy włoskiej telewizji, przekonuje się, że wymienione używki są powszechnie obecne w życiu gwiazd show-businessu. Tak bardzo oczekiwany przez Anię Golędzinowską raj w rzeczywistości stał się jej prywatnym piekłem.

Nieoczekiwany akcent szczeciński

Na uwagę zasługuję także obecność Szczecina na kartach książki. Na pewnym etapie swojej włoskiej historii wyjechała, w celu znalezienia odrobiny spokoju i równowagi, na dwa tygodnie do swojej bardzo dobrej przyjaciółki Renaty mieszkającej właśnie w naszym mieście.

Przemiana duchowa i … druga wersja autobiografii

Spotkanie we włoskiej telewizji z chrześcijaninem Paolem Brosią oraz podróż autorki do Medjugorie –której odbycie stanowiło warunek wydania książki – wpłynęły na jej przemianę duchową. Efektem nawrócenia Ani Golędzinowskiej jest również druga wersja jej autobiografii – pierwsza trafiła do kosza – z którą możemy się aktualnie zapoznać. Z opisu przemiany duchowej autorki płynie także kluczowe przesłanie książki dotyczące wybaczenia.

Przestroga dla młodych

Z książką Ani Golędzinowskiej powinni zapoznać się przede wszystkim młodzi ludzie, których marzeniem jest bycie gwiazdą show-businessu. Wyznania autorki wyróżnia przede wszystkich fakt, że skupia się ona na opisie przeżyć wewnętrznych, które towarzyszyły jej pracy. Próżno szukać w książce szczegółowych opisów dotyczących zawodu modelki i prezenterki telewizyjnej. Należy podkreślić też, że historia Ani Golędzinowskiej – co sama podkreśla w wywiadach – dotyczy nie tylko jej samej, ale wielu innych kobiet.

Należy podkreślić, że ”Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki” jest polskim przekładem książki, która pierwotnie ukazała się we Włoszech za pośrednictwem Edizioni Piemme Spa. Tłumaczenia na język polski dokonał Marcin Romanowski.