Nie bez powodu branża TSL, czyli transport, spedycja i logistyka, nazywana jest „krwiobiegiem gospodarki”. Bez sprawnego transportu, zarówno lądowego, jak i morskiego, kuleć będzie większość branż: od handlu po wszelkiego rodzaju usługi. Pandemia koronawirusa spowodowała poważne problemy w transporcie towarowym i pasażerskim. Wiele kursów się nie odbywa, a przedsiębiorcy przeczuwają, że nie obejdzie się bez zwolnień pracowników i poważnych zmian w strategii funkcjonowania.

Transport pasażerski zmuszony do optymalizacji. Jest dużo zmian np. w obsłudze pasażerów

Firma Follow me! to jeden z liderów na rynku transportu pasażerskiego w tej części Polski. Oferuje kursy krajowe i międzynarodowe. Przez pandemię koronawirusa większość kursów została właściwie z dnia na dzień anulowana, a te, które pozostały, odbywają się w zupełnie innych warunkach niż dotychczas. Właściciele przyznają, że prawdopodobnie bez zwolnień się nie obejdzie, ale nie zamierzają rezygnować z realizacji planów, które kształtowały się przed pandemią.

– Poza połączeniami liniowymi obsługujemy także transporty indywidualne. Te realizowane najczęściej to trasa Szczecin–Berlin. W lutym wprowadziliśmy szereg działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów i kierowców. W trakcie świadczenia przewozów kierowcy mają rękawiczki i maseczki, pojazdy są ozonowane przed każdym wyjazdem. Występują także odstępy między pasażerami – mówi Tomasz Bloch, prezes zarządu Follow me! Follow me! mimo wysokiej pozycji rynkowej zmuszone było do optymalizacji działań.

– Podjęliśmy szereg działań mających na celu zminimalizowanie skutków pandemii. Przygotowujemy plan wyjścia z tego trudnego okresu, zakładamy, że turystyka wbrew czarnym scenariuszom będzie się rozwijać dość szybko – dodaje Tomasz Bloch.

„Czujemy zapaść. Wolumen ładunkowy jest coraz mniejszy”

Transport towarowy – zarówno morski, lądowy, jak i intermodalny – narażony jest na straty związane z koronawirusem bardziej niż inne branże. Transporty ograniczane były już w roku 2019, kiedy zablokowana została część importu z Azji. Transport lądowy w regionie liczy straty i nawet firmy z wielkim doświadczeniem przyznają, że kryzys jest głęboki. Firma Macsped kończy niebawem 30 lat. Jak mówi jej właściciel, tak ciężko nie było nigdy.

– Czujemy zapaść. Wolumen ładunkowy jest coraz mniejszy, a walka cenowa – coraz większa. Wiele firm jeździ po cenach, które nie gwarantują zwrotu kosztów. Na razie jeszcze nie zwalniamy, ale dochodzą nas słuchy, że czasem flota jest redukowana nawet o połowę – mówi Krzysztof Majewicz z firmy Macsped.

Czy branża TSL może więc wyjść obronną ręką z kryzysu? Specjaliści przekonują, że tak, choć wymaga to specjalizacji. Firma Multi Spedytor zamierza stawiać na transport drogowy. – Zajmujemy się w ostatnim czasie aktywnie przewozem nawozów oraz produktów rolnych. Jest to bezpieczny kierunek rozwoju – mówi Jagoda Polewczyńska z firmy Multi Spedytor.

„Rozproszona globalizacja” szansą dla Pomorza Zachodniego?

Grupa CSL to największa w regionie firma z branży TSL. Specjaliści od spedycji na czele z prezes Laurą Hołowacz przyznają, że pandemia to dla transportu trudny czas, ale możliwy do przetrwania przy obraniu odpowiednich strategii. Kluczem do sukcesu mają być wszechstronność oraz informatyzacja, która ułatwia procesy transportowe i pozwala na efektywniejszą pracę zdalną. CSL ma zdywersyfikowany portfel klientów, na który składają się przewozy zarówno krajowe, jak i międzynarodowe, morskie, lądowe i intermodalne.

– Wzrosło to, co jest najbardziej do życia potrzebne, czyli branża spożywcza i celulozowa. E-commerce także króluje w rozmaitych towarach. Spadki zauważamy w branży automotive – mówi prezes Laura Hołowacz. Czy możliwe jest, by pandemia przyniosła pozytywne skutki dla Pomorza Zachodniego? Szansę może stanowić tzw. rozproszona globalizacja.

– Pomorze Zachodnie jest atrakcyjne dla biznesu. Duże firmy rozpoczynają tu swoją działalność. Myślę, że część rynku globalnego zacznie poszukiwać miejsc na inwestycje. To może być Polska, a zatem również Szczecin i nasz region – dodaje prezes Hołowacz.