Najczęściej kojarzy się ze zdrowym i elastycznym ciałem, zdolnym przyjąć niezwykłe pozycje, nieruchomym mistrzem w trakcie medytacji lub mistyczną filozofią Wschodu. To prawda, joga jest tym wszystkim, lecz jednocześnie jest czymś więcej. Opiera się na założeniu, że tylko uświadomienie sobie jedności świata, umysłu i duszy pozwala osiągnąć najważniejszy cel w życiu – przywrócenie równowagi wewnętrznej. Na zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych najpopularniejsza jest hatha joga oparta na pracy nad ciałem i oddechem.

Ożywić ciało

Słowo „yoga” pochodzi od sanskryckiego rdzenia „yuj”, co znaczy „łączyć, kierować, skupiać uwagę”, ale też „jarzmo" oraz „powściągać". Nie jest to zwyczajna gimnastyka. Każdą asanę, czyli pozycję wypracowywano przez tysiące lat, dlatego dokładnie wiadomo jak działa na organizm. Wiele asan naśladuje ruchy zwierząt i przyjmowane przez nie pozycje, dlatego też nadano im takie nazwy jak „kot”, „zając”, „tygrys” czy „kobra”. Na przykład „kot” rozciąga ciało i kręgosłup, „kobra” uspokaja agresję i emocje, a „zając” relaksuje. Każda z nich oddziałuje nie tylko na mięśnie, ścięgna, układ krwionośny, system nerwowy
i limfatyczny, ale również na psychikę. Choć ważniejsze od ilości pozycji jest ich jak najlepsze wykonanie, od razu przychodzi mi na myśl pewien dowcip o joginie, który przychodzi do lekarza - Panie doktorze, gdy założę nogę do lotosu, drugą nogę założę za głowę i po spleceniu rąk za plecami pochylę się w przód, to ciągnie mnie za lewą łopatką. Co mi dolega???

Oddychać energią

Jedno z ważniejszych pojęć w jodze to prana. To samo energetyzująca się siła utrzymująca przy życiu każdą istotę i cały świat. Właśnie tę siłę pobieramy z każdym oddechem. Cały więc sekret polega na tym, by odpowiednio zharmonizować wdech i wydech. Krótszy wdech i dłuższy wydech, zatrzymywanie oddechu w odpowiednim momencie
i odpowiednia pozycja ciała mają pomóc w przepływie prany. Korzyści jakich możemy doświadczyć dzięki jodze jest wiele. Najważniejsza to dobroczynny wpływ na kręgosłup. Dzięki poruszaniu wszystkich mięśni i stawów, utrzymujące go mięśnie odzyskują siłę
i sprężystość, a kręgi wracają na swoje miejsce. Nie od dziś wiadomo jak zła kondycja kręgosłupa wpływa na ciało. Gdy się garbimy nie dość, że wyglądamy jak z plecakiem na wycieczkę, to jeszcze narządy wewnętrzne są ściśnięte, słabo ukrwione i niedotlenione. Oprócz tego joga zwalcza bóle głowy i stawów, astmę, bezsenność, otyłość, obniża ciśnienie krwi, jest coraz częściej zalecana w szkołach rodzenia.

Joga w Szczecinie

Zajęcia z jogi, w tym również dla kobiet ciężarnych prowadzi szczecińska Szkoła Jogi Jurka i Ałły Jaguckich. Warto podkreślić, iż jest to najdłużej działająca w Polsce - od 1981 roku – formuła edukacji oparta na tradycji jogi. Jej założyciel – Jurek Jagucki – prowadzi zajęcia pogłębiające świadomość ciała i oddechu, posługując się - opartą na metodzie Yogi
z Instytutu Kayvalyadhama w Lonavla (Indie) - koncepcją ćwiczeń relaksowo-koncentrujących. Choć niby prawdziwy jogin to ten, który ćwiczy codziennie i samodzielnie, to nie każdy potrafi sam układać sekwencję ćwiczeń. Ważne jest bowiem zachowanie odpowiedniej kolejności, przechodzenie od rozbudzających do wyciszających
i uspokajających.

Warto zatem skorzystać z zajęć, tym bardziej, że wiadomo jak zwykle kończy się domowa joga – wykonywaniem leżenia na kanapie, a w wersji dla bardziej zaawansowanych – z jednoczesnym rolowaniem pośladków na zewnątrz. A skoro Sting twierdzi, że dzięki jodze stał się mistrzem seksu, to może warto zabrać ze sobą naszą drugą połówkę. Pod warunkiem, że na wieść o jakimś wysiłku nie przykuje się kajdankami do kaloryfera, obwieszczając uroczyście, że popilnuje mieszkania.