Sprawca tragicznego karambolu na drodze A6 nieopodal Szczecina wychodzi na wolność. Sąd Okręgowy w Szczecinie zdecydował, że w obecnej sytuacji nie jest konieczny środek zapobiegawczy w postaci aresztu. W wyniku wypadku, do którego doszło 9 czerwca, śmierć poniosło sześć osób, w tym pięcioosobowa rodzina ze Stargardu. Matka z trójką dzieci oraz babcia. Szóstą ofiarą jest kierowca innego samochodu osobowego, który także stanął w płomieniach. Według ustaleń śledczych samochód ciężarowy uderzył w stojącą przed nim w korku osobówkę, a następnie staranował jeszcze pięć pojazdów.

Decyzja sądu związana jest z zażaleniem obrońcy Jarosława G., który wnioskuje o zmianę kwalifikacji czynu z "umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym" na "nieumyślne". Ma to wielkie znaczenie, bo skala kary, która grozić będzie kierowcy jest zdecydowanie niższa.

- Sąd Okręgowy po rozpoznaniu zażalenia wniesionego przez obrońcę mężczyzny podejrzanego o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, w której śmierć poniosło 6 osób, zmienił zaskarżone postanowienie w ten sposób, iż uzależnił uchylenie tymczasowego aresztowania od wpłacenia poręczenia majątkowego w kwocie 5000 złotych w terminie 7 dni od daty wydania orzeczenia - wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. - Sąd nadto stwierdził, że zebrany w sprawie materiał dowodowy został już w znacznej części zebrany i zabezpieczony, na który składają się także obszerne wyjaśnienia podejrzanego - dodaje Michał Tomala.

Podejrzany kierowca może wyjść na wolność, bo sąd nie ma obawy utrudniania przez niego toczącego się postępowania. Orzeczenie sądu jest prawomocne.