Budynek przy ul. Niklowej 11 w Podjuchach został objęty ochronę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Oznacza to, że nie będzie mógł zostać rozebrany.

O jego zachowanie apelowali lokalni miłośnicy historii, w szczególności Jakub Olszewski i Adam Kopciński-Galik. Musiało mieć to pośredni wpływ na decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wcześniej nieruchomość znajdowała się tylko w gminnej ewidencji zabytków, a miasto planowało ją zburzyć ze względu na zły stan techniczny.

Jak twierdzi zarządzający obiektem TBS Prawobrzeże, główną przyczyną jego stanu jest lokalizacja tuż przy torach kolejowych. Gdy jednak mieszkali tam jeszcze lokatorzy, budynek wyglądał zdecydowanie lepiej. Ostatni mieszkańcy wyprowadzili się stąd w maju 2017 roku, a kolejne miesiące to szybko postępująca degradacja pustostanu.

Budynek przy ul. Niklowej pierwotnie był siedzibą biura projektowego fabryki wyrobów szamotowych, czyli ogniotrwałych materiałów budowlanych (np. cegieł sygnowanych napisem Podejuch). Według informacji przekazanych nam przez TBS Prawobrzeże, postawiono go w 1860 r., choć w niektórych źródłach można znaleźć informację, że powstał kilkanaście lat później, w czasie rozbudowy zakładu. Fabryka wyborów szamotowych Ferdinanda Didiera była pierwszym nowoczesnym zakładem przemysłowym w Podjuchach.