Jeśli do Szczecina przyjeżdża tak uznana marka koncertowa jak O.S.T.R., o słabym występie nie może być mowy. Nie inaczej było w piątek (12 października) w „Słowianinie”. Tym razem łódzki raper wystąpił w Szczecinie w ramach projektu Tabasko i po raz kolejny nie zawiódł oczekiwań swoich fanów.
Jesz & MOFW – szczecińskie rozpoczęcie
Jako pierwsi na scenie DK „Słowianin” pojawili się przedstawiciele szczecińskiej sceny, czyli Jesz & Man Of Few Words. Towarzyszył im – stojący za adapterami – DJ Twister. Artyści podkreślili, że ich występ będzie krótki, aby wszyscy fani jak najszybciej mogli zobaczyć koncert głównej gwiazdy wieczoru – grupy Tabasko i jej lidera Adama Ostrowskiego – znanego pod pseudonimem O.S.T.R.
Jesz & Man Of Few Words w ciągu około dwudziestu minut zagrali m.in. utwory z epki zatytułowanej ”Sprawdź EPke”, takie jak: ”Into (Sprawdź EPke)”, ”Jeden punkt” czy nagrany wraz z Łoną i Rymkiem kawałek ”Inteligentna k***a”. Nie zabrakło także premierowych numerów z przygotowywanego przez nich albumu ”Pracujemy nad tym”, tj. ”Idź z nami” i utworu tytułowego. Choć występ artystów był bardzo krótki, udało im się rozruszać szczecińską publikę, która na ich prośbę zrobiła m.in. hałas dla grającego wraz z nimi legendarnego szczecińskiego Dj-a – Twistera, a także entuzjastycznie przyjęła wykonane przez nich kawałki.
Famila HP, czyli ŁDZ po raz pierwszy
Jesz & Man Of Few Words udanie rozpoczęli piątkową imprezę. Po krótkiej przerwie przed szczecińską publiką wystąpili – po długiej nieobecności w naszym mieście – pierwsi tego wieczoru przedstawiciele łódzkiej sceny, a mianowicie Familia HP, której towarzyszył Dj Cube. Oxy i Thomass wspominali w „Słowianinie” koncert legendy amerykańskiego rapu – Afu-Ry, który odbył się w 2007 roku w Szczecinie i na którym wystąpili w roli supportu.
Piątkowy występ Familii HP był trzecim i – jak sami raperzy podkreślili – najlepszym ich występem w Szczecinie. Raperzy zaprezentowali materiał przekrojowy z całej swojej twórczości. Szczecinianie usłyszeć mogli m.in. utwór ”Chcę tu być” pochodzący z ostatniego albumu grupy zatytułowanego ”Misja”, a także kawałki z wcześniejszych produkcji: ”W Trasie” z płyty ”Soundsystem” czy ”Mamy To We krwi” i ”Jeden Głos” – oba z krążka ”42”. Ostatni z wymienionych numerów został poprzedzony przez łódzkich artystów stosownym komentarzem, w którym zwrócili oni uwagę na jedność kultury hip-hop niezależnie od miejsca, w którym jest ona tworzona. Natomiast w przypadku utworu ”Mamy To We Krwi” fani wraz z raperami powtarzali naprzemiennie hasła: „ŁDZ mamy to we krwi” oraz „Szczecin mamy to we krwi”, przywodząc na myśl tytuł pierwszego albumu Projektantów. Oxy i Thomass podczas koncertu zafundowali uczestnikom także krótką podróż w czasie, konkretnie do roku 2002 roku. Zagrali bowiem na zmienionym bicie kawałek ”A kiedy miasto zasypia”. Występ łódzkiej grupy z pewnością można zaliczyć do udanych. Przypadł on do gustu także jego uczestnikom, którzy swój entuzjazm najpełniej wyrazili w trakcie wykonywania przez Familię HP numeru ”W trasie”. Kierując się słowami jego refrenu, zrobili zaje****y hałas. Było to czterdzieści minut dobrej rozgrzewki przed koncertem głównej gwiazdy piątkowego wieczoru.
Tabasko: „Szczecin moim drugim domem”
Już samo pojawienie się DJ Haema, który przed rozpoczęciem występu musiał przygotować sprzęt, wywołało aplauz fanów i dało znak osobom znajdującym się z tyłu do skierowania się pod scenę.
Tak jak napisałem na wstępie w przypadku O.S.T.R.-ego nie można spodziewać się słabych występów. Wraz ze swoimi przyjaciółmi z projektu Tabasko już od pierwszych minut rozgrzał szczecińską publikę. Na pierwszy ogień poszły dwa utwory z krążka ”Ostatnia Szansa Tego Rapu”, tj. ”Odcinamy prąd” i ”Zachłanność”. Łódzki raper nie dał jednak w tym momencie ani chwili odpoczynku swoim fanom, wykonując solowy klasyczny numer ”Kochana Polsko” czy też ”Nie odejdę stąd” z drugiego albumu projektu POE, który tworzy wraz z Emade.
Inne utwory Tabasko, które zostały zaprezentowane piątkowego wieczoru w „Słowianinie”, to m.in. ”Wychowani w Polsce”, ”Dzieci kwiaty”, ”Jak masz problem” czy ”Bawię się jak chcę”. Trochę rozluźnienia wprowadziło także wykonanie numeru ”No i co, że to skit”. Spośród solowych dokonań O.S.T.R. zagrał poświęcony wszystkim matkom kawałek ”Mówiłaś mi…”, ”Track 08” – z bonusowego CD albumu ”Tylko dla dorosłych” – znany także pod tytułem ”Mały szary człowiek” oraz klasyczne ”A.B.C.”. Ostatni z wymienionych utworów zabrzmiał zresztą dwukrotnie – za drugim razem wykonany przez fanów i obecnego na sali beatboxera.
Należy podkreślić, że uczestnicy koncertu doskonale znali teksty poszczególnych utworów, włączając się w ich wykonanie przez członków projektu Tabasko. Oprócz tego kierowali się słowami refrenu kawałka ”Znam to”, „ruszając rękoma ze wschodu na zachód” i „z północy na południe”. Po zrobieniu przez fanów tradycyjnego hałasu, który miał być usłyszany w niebie, kolejnym zaprezentowanym tego wieczoru numerem mógł być tylko utwór ”Po drodze do nieba” ponownie z dyskografii O.S.T.R.-ego. Jego wykonanie zyskało na wartości poprzez dopasowaną do treści gestykulację łódzkiego artysty: wznoszenie rąk do nieba czy klęczenie.
Wspomniany „hałas” obecny był jeszcze kilkukrotnie podczas występu. Fani zrobili go dla przedstawicieli szczecińskiej sceny (Klemy i Projektantów oraz Łony i Webbera), matek, ojców, braci, sióstr, a także dla… samych siebie.
Koncert Tabasko miał ponadto dwa ważne punkty. Pierwszym z nich było oddanie hołdu Magikowi, po którym O.S.T.R. zaprezentował swoją gościnną zwrotkę z kawałka ”Oddałbym” – pochodzącego z albumu Slums Attack zatytułowanego ”Reedukacja”. Drugim niezwykle istotnym momentem występu było oddanie czci bliskiej łódzkiemu raperowi osobie. O.S.T.R. zwrócił się wówczas do fanów, aby pomyśleli o ważnych dla nich osobach, których z nimi nie ma, a chcieliby, żeby byli teraz obecni.
Komentarze do niektórych utworów stanowiły praktycznie jedyne momenty wytchnienia dla publiki. Przed kawałkiem ”Brak zaufania” O.S.T.R. w bardzo mocnych słowach odniósł się m.in. do PZU, PKO czy bogatych ludzi żyjących w Polsce. Zaś w przypadku numeru ”Wychowani w Polsce” wspominał m.in. gumę Turbo czy katalogi z klockami Lego.
Przed wykonaniem jednego z utworów Szczecin określił „swoim drugim domem”. Łódzki raper podziękował także swoim fanom za to, że kupują jego płyty i przychodzą na jego koncerty, gdyż dzięki ich wsparciu mógł on wyleczyć swoją matkę z raka, a także może utrzymać swoją rodzinę. Podkreślił przy tym, że najważniejsza dla niego miłość jego żony i syna.
Jak to w przypadku koncertów O.S.T.R.-ego bywa, także i 12 października podczas występu nie mogło zabraknąć niezwykle ważnego elementu, tj. freestyle’u. Łódzki raper zaprezentował go tego wieczoru kilkukrotnie, raz dedykując go nawet jednej z fanek, która obchodziła tego dnia urodziny. Oczywiście odpowiedniego wsparcia w postaci beatboxu udzielił mu Zorak, który oprócz tego miał kilka chwil, w których mógł w pełni zaprezentować swoje umiejętności. Ponadto przedstawił swoją próbkę freestyle’u. Jak podkreślił O.S.T.R., „tylko on potrafi oddychać przez uszy”.
Swoje „pięć minut” za adapterami miał także DJ Haem. Zorak wraz z nim i Kochanem bardzo dobrze radzili sobie za mikrofonami. Ich występ u boku O.S.T.R.-ego porwał publikę na tyle, że niewidoczne były jakiekolwiek dysproporcje pomiędzy wymienioną trójką a liderem całego projektu.
Część główna koncertu trwała około 1,5 godziny. O.S.T.R. należy jednak do tych artystów, którzy cenią sobie bliski kontakt ze swoimi fanami. W związku z tym poświęcił im jeszcze blisko pół godziny, wymieniając zdanie z jednym z uczestników m.in. na temat siłowni. W przypadku drugiego wykonania wspomnianego wyżej utworu ”A.B.C.” łódzki raper zszedł ze sceny bezpośrednio do szczecinian. Wyraził także chęć przeprowadzki – w przyszłości – do Szczecina, kierując do fanów następujące słowa: „Mam nadzieję, że kiedyś, jak zagram tu koncert, to na pytanie: Gdzie odbędzie się after party?, odpowiem, że u mnie w domu”.
Piątkowy – bardzo udany – występ Tabasko w „Słowianinie” był z pewnością jednym z najważniejszych punktów na koncertowej mapie Szczecina nie tylko tej jesieni, ale także całego 2012 roku. Cieszy przede wszystkim dużo wyższa frekwencja niż na imprezie przygotowanej z okazji otwarcia nowego sklepu Andegrand.
Komentarze
0