Na Pomorzu Zachodnim grupa wolontariuszy posadziła pierwszy w Polsce las Miyawaki, którego głównym zadaniem będzie oczyszczanie powietrza. - Mamy nadzieję, że pierwsze efekty zobaczymy już za rok. Po kilkunastu miesiącach te malutkie sadzonki wystrzeliwują nawet na półtora metra - mówi Agnieszka Tarouquella-Levitan z Fundacji Perspektywa.
W latach 70. XX w. japoński botanik Akira Miyawaki opracował metodę na ponowne zalesianie miejskiej przestrzeni. Lasy sadzone tym sposobem nazywane są również kieszonkowymi lub szybkorosnącymi, bowiem to główne ich cechy. Specjaliści podkreślają, że las Miyawaki rośnie 10 razy szybciej, jest 30 razy gęstszy i zapewnia 100 razy większą bioróżnorodność niż zasadzony tradycyjną metodą.
W Polsce pierwszy las Miyawaki został posadzony pod koniec października w Rozwarowie (gmina Kamień Pomorski). To projekt Fundacji Perspektywa, która uzyskała wsparcie finansowe z Unii Europejskiej. - W Europie jest jeszcze niewiele lasów różnorodności według metody Miyawaki, ale mamy nadzieję, że będzie ich coraz więcej. Również w naszym kraju. Przygotowaliśmy obszar 1500 metrów kwadratowych na 4,5 tysiąca sadzonek – wyjaśnia Agnieszka Tarouquella-Levitan.
Jednym z elementów powstawania lasów Miyawaki jest także zaangażowanie społeczności. Warto dodać, że grupę wolontariuszy, którzy w Rozwarowie posadzili rodzime gatunki drzew i krzewów, tworzyli nie tylko goście z Polski, ale także z Eberswalde, Chile i Mongolii.
- Mamy nadzieję, że pierwsze efekty zobaczymy już za rok. Po kilkunastu miesiącach te malutkie sadzonki wystrzeliwują nawet na półtora metra - podkreśla Agnieszka Tarouquella-Levitan.
Komentarze
9