Artyście towarzyszył trzyosobowy zespół muzyków (fortepian, klarnet i gitara akustyczna). Szczecińska publiczność wysłuchała (już po raz trzeci z resztą) trzydziestu największych przebojów z trzydziestoletniej pracy scenicznej artysty. Na recital złożyły się piosenki szczególnie dla niego ważne, o znaczeniu przełomowym w karierze, takie jak"Ja wbity w kąt", "Popołudnie", "Oddaj mi samotność", "Nie chcę więcej" czy "Moja miłość największa". Między kolejnymi utworami artysta opowiadał historie swoich piosenek, wspominał twórców, przytaczał anegdoty i dowcipkował. Śpiewał o miłości, tęskocie i samotności, a czasem zaskakiwał wyśpiewując wesołe, skoczne piosenki, których tekst rozweselał publiczność. W ostatnim z utworów zaprezentował kreację, ucharakteryzowany, w przebraniu, czym wywołał salwę śmiechu i burze oklasków. Publiczność domagała się bisów.
Koncert ten był artystycznym pożegnaniem Michała Bajora z piosenkami z płyty 30/30 i, jak nie jednokrotnie zaznaczył, nie przyszło mu to pożegnanie łatwo. Myślę, że i publiczności szczecińskiej trudno było się z tym repertuarem rozsatawać.
Komentarze
0