„Syreny słyszałam bardzo dobrze, ale ten bełkot przed nimi był nie do zrozumienia”. Po wczorajszych testach sygnałów alarmowych, mieszkańcy informują o niezrozumiałym komunikacie głosowym.
Niewyraźny komunikat głosowy usłyszeli m.in. mieszkańcy z Centrum, Pomorzan, Gumieniec, Nowego Miasta.
„Nie wiedziałam, co się dzieje, przestraszyłam się”. „W mieszkaniu totalnie nie ma szans, aby usłyszeć sygnały głosowe”. „Nikt nie rozumiał, co się dzieje. Może gdyby komunikat był bardziej zrozumiały, wielu ludzi uniknęłoby zaniepokojenia”. „Byłam wtedy na alei 3 Maja, szłam w kierunku dworca i nie dało się zrozumieć tego komunikatu”. „Na Pocztowej też bełkot”. „Syreny słyszałem, ale komunikatu już nie” – to tylko kilka z opinii.
– Już przed wykonaniem prób byliśmy świadomi, że najsłabszym ogniwem mogą być właśnie komunikaty głosowe, gdyż w przestrzeni miasta łatwiej o dobrą jakość sygnału dźwiękowego niż komunikatu głosowego – przyznaje Dariusz Sadowski z biura prasowego magistratu. – Po prostu dźwięk (w tym przypadku słowa) odbija się od zabudowań i często dochodzi do „zlewania się” dźwięków. Powstaje echo i w efekcie odbiór jest utrudniony. Będziemy starali się zminimalizować to zjawisko.
Jak dodaje, mieszkańcy zaangażowali się w czwartkowe testy. Do tej pory magistrat otrzymał ponad 900 wiadomości z opiniami. – Za wszystkie serdecznie dziękujemy. Śledzimy też wpisy w mediach społecznościowych – informuje Dariusz Sadowski.
Przypominamy, do 1 grudnia br. Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności prosi mieszkańców o przekazywanie informacji z uwagami w sprawie słyszalności sygnałów na adres syreny@um.szczecin.pl. W przekazanej informacji należy wskazać konkretną lokalizację (nazwę ulicy z numerem) wraz z określeniem stopnia słyszalności sygnałów bądź braku takiej słyszalności.
Komentarze
7