W niedzielny wieczór (15 kwietnia) miała miejsce kolejna, czwarta już, odsłona cyklu zamkowych koncertów ”Jak drogie są wspomnienia”. Tym razem szczecinianie mogli posłuchać muzyki z lat dwudziestych i czterdziestych ubiegłego wieku w wykonaniu kwartetu rewelersów Sweet four.
Słodka czwórka
Podczas koncertu kwartet Sweet Four wystąpił w składzie: Krzysztof Machowski (tenor), Alfred Schelenz (tenor), Adam Baran (baryton) oraz Michał Marszałek (bas). W kilku utworach gościnnie przy fortepianie zasiadł Roman Zieliński. Jednak najistotniejszą rzeczą, która wyróżnia „Słodką Czwórkę” spośród innych kwartetów, jest obecność w niej dwóch inżynierów. Panowie udowodnili, że ich obecność w składzie Sweet four to nie dzieło przypadku.
Repertuar i różnorodność wykonań
W trakcie występu Sweet four publiczność mogła wysłuchać przebojów autorstwa m.in. Ralpha Erwina, Jerzego Petersburskiego, Henryka Warsa czy Adama Karasińskiego. Koncert rozpoczął się od wykonania utworów ”Całuje twoją dłoń madame” oraz ”Cztery nogi” odpowiednio pierwszego i drugiego z wymienionych autorów. Większość utworów ”Słodka Czwórka” wykonała a capella, tylko kilku towarzyszył fortepian (”Już taki jestem zimny drań”, ”Ta ostatnia niedziela”).
Należy podkreślić także, że nie wszystkie piosenki zostały zaśpiewane przez wszystkich czterech wokalistów. Na szczecinianach szczególne wrażenie zrobiły bowiem dwa utwory wykonane solowo przez Alfreda Schelenza, a mianowicie ”Już taki jestem zimny drań” oraz ”Ach, te baby”. W przebojach tych zmierzył się on z legendą polskiej muzyki – Eugeniuszem Bodo. W przypadku pierwszego wykonania pozostali członkowie Sweet Four wspierali go wokalnie, ale w przypadku drugiego utworu Alfred Schelenz zaśpiewał już w pełni solowo, podkreślając swój występ odpowiednią mimiką i grą ciałem, co szczególnie przypadło do gustu publiczności.
Na uwagę zasługuje także piosenka ”Ach, śpij, kochanie” autorstwa Henryka Warsa, przy której „Słodka Czwórka” wykazała się niezwykłym poczuciem humoru. W momencie, gdy jeden z wokalistów śpiewał o dwóch czarnych kotkach, inny „miauczał”, co wywołało uśmiech na twarzy uczestników koncertu. Oprócz wspomnianych utworów kwartet zaprezentował także kilka przebojów amerykańskich, m.in. ”My sweet”.
Ciekawa była sama formuła koncertu. Poszczególne wykonania przebojów przedzielone zostały komentarzami prowadzącego to wydarzenie – Adama Kulisia – który podzielił się z przybyłymi do sali ks. Anny Jagiellonki nieznanymi faktami z życia i twórczości autorów i wykonawców poszczególnych przebojów.
Zaskakujące zakończenie
Na koniec ”Słodka Czwórka” zaprosiła do zaśpiewania utworu ”Sex appeal” niezwykłych gości. Jak się okazało byli nimi członkowie zespołu folklorystycznego działającego przy Kole Gospodyń Wiejskich we wsi Chałupy Wielkie. Kwartet po raz kolejny wykazał się swoistym poczuciem humoru, gdyż wspomnianymi gośćmi okazali się wokaliści Sweet four przebrani za wiejskie kobiety. Podczas wykonania wspomnianego przeboju prezentowali szczecińskiej publiczności swoje wdzięki, co po raz kolejny tego wieczoru wywołało rozbawienie u uczestników koncertu. Tak udany występ kwartetu nie mógł się oczywiście odbyć bez bisu.
Odbiór koncertu
Kolejna odsłona cyklu ”Jak drogie są wspomnienia” spotkała się ze świetnym odbiorem ze strony jej uczestników, którzy nagrodzili ”Słodką Czwórkę” długimi i gromkimi brawami. Występującym udało się wprowadzić publiczność w dobry nastrój i przypomnieć zwłaszcza starszemu pokoleniu przeboje z czasów ich dzieciństwa i młodości, a młodzieży przybliżyć zainteresowania muzyczne swoich babć i dziadków.
Komentarze
0