Największa liczba zakażeń koronawirusem od wielu tygodni i nowe obostrzenia – wiele wskazuje na to, że środa będzie dniem, który zepsuje humor wielu osobom liczącym na to, że powrót do normalnego funkcjonowania coraz bliżej. Jak mówił podczas wtorkowego wydania programu „Studio wSzczecinie.pl” prof. Miłosz Parczewski, Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych PUM w Szczecinie, należy spodziewać się podziału obostrzeń na regiony. Zmian będzie jeszcze więcej.


„Zachodniopomorskie nie jest w złej sytuacji. Sytuację oceniam jako przyzwoitą”

Poranne doniesienia z Ministerstwa Zdrowia nie napawają optymizmem. Trwa trzecia fala koronawirusa i w związku z tym dzisiaj ogłoszone zostaną nowe restrykcje. Wiele wskazuje na to, że będą one uzależnione od sytuacji epidemicznej w danym regionie. Jak mówił we wczorajszym programie „Studio wSzczecinie.pl” prof. Miłosz Parczewski, Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych PUM w Szczecinie oraz konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych, jest to dobry pomysł, który pozwoli uniknąć całkowitego lockdownu.

– Rada Medyczna przy premierze zaproponowała taką opcję. W niektórych regionach fala pandemii przeszła i odporność populacyjna jest większa niż w innych. Hiszpania, Włochy czy Niemcy regionalizują obostrzenia. Zmienność obostrzeń w zależności od regionu to dobry pomysł – ocenił ekspert. – Oblicza się średnią liczbę przypadków na 100 tysięcy mieszkańców w okienku tygodniowym. Europejskie Centrum Kontroli Zakażeń pokazuje tendencje epidemiczne w takich oknach. Jeżeli regionalizacja wejdzie w życie, to województwo zachodniopomorskie nie jest w złej sytuacji. Na dziś nie byłoby wzmocnienia obostrzeń. Liczba zakażeń jest mniejsza niż wcześniej, ale jeżeli średnia ta wzrośnie do 700-1000 jak w listopadzie, to oczywiście trzeba będzie wrócić do obostrzeń. Na ten moment oceniam sytuację jako przyzwoitą – dodał prof. Parczewski.

Czego należy się spodziewać? Ekspert: „Ograniczenia podróżowania i funkcjonowania hoteli. Wątpię, żeby zamknięto sklepy wielkopowierzchniowe”

Lista obostrzeń, które w najbliższych dniach mogą wejść w życie, jest przedmiotem wielu spekulacji. Mówi się między innymi o ponownym zamknięciu stoków narciarskich, ograniczeniu liczby osób mogących przebywać w hotelach czy zakazie używania przyłbic jako narzędzia ochrony osobistej.

– Idea, że przyłbica chroni przed transmisją, była od początku uważana za słabą, jeżeli chodzi o efektywność. Przyłbica to dodatkowy element ochrony osobistej, ale nie chroni przed produkcją aerozolu. Ogranicza odległość chmury aerozolu, którą nadal produkujemy. Wiemy, że dalej fruwają spod przyłbicy cząsteczki zakaźne – mówił prof. Miłosz Parczewski. – Nie jestem pewien co rząd powie dzisiaj, ale spodziewam się ograniczenia podróżowania i funkcjonowania hoteli. Wątpię, żeby zamknięto sklepy wielkopowierzchniowe. Wydawało się, że pójdziemy w stronę otwarcia, ale należy spodziewać się większego zamknięcia. W Polsce zaczynają się pojawiać te bardziej zakaźne warianty koronawirusa – zaznaczał ekspert.

Konferencja prasowa ministra zdrowia planowana jest dzisiaj o godz. 15:00.

Przypomnijmy, że od 12 lutego poluzowano restrykcje, co pozwoliło m.in. na otwarcie instytucji kultury i hoteli w reżimie sanitarnym.