Kierowca, który wyjedzie na śnieg w oponach letnich, szybko zorientuje się, że to nie był dobry pomysł. A co z kierowcą, który jedzie na zimówkach po rozgrzanym asfalcie? Mogłoby się wydawać, że to całkowicie bezpieczna opcja, w końcu śnieg jest śliski, a suchy asfalt daje przyczepność. W wysokiej temperaturze bieżniki do jazdy w mrozie i śniegu tracą jednak znaczną część swoich parametrów. I chociaż nie ma wymogu jazdy na oponach letnich tylko w lecie, a zimowych tylko w zimie, to nie warto przez cały rok korzystać z zimówek. Jest kilka powodów, które sprawiają, że to dosyć ryzykowne i nieopłacalne.

Zimowe opony „wymiękają” w sezonie letnim

Zimowe opony są robione z miękkiej gumy, która pozostaje elastyczna w mroźne dni. W lecie robi się jednak stanowczo za miękka i krucha. W efekcie podczas nagłych manewrów obniża się stabilność prowadzenia. Jazda może przypominać nieco poruszanie się po mokrej drodze. Bieżnik łatwo traci przyczepność, co zwiększa ryzyko poślizgu, a także utrudnia włączanie się do ruchu. Zbyt wysokie obroty podczas ruszania sprawią, że koła zaczną „mielić” w miejscu, przez co auto rusza powoli i nie wciśnie się szybko w lukę wśród jadących samochodów.

Ryzyko zwiększa się przez to, że zimówki bywają „dojeżdżanie” w sezonie letnim, gdy ich bieżnik jest już wyjątkowo zużyty, co jeszcze bardziej obniża bezpieczeństwo. Jeżeli żywot Twoich zimówek dobiega końca, nowy model w korzystnej cenie znajdziesz na www.sklepopon.com/opony/zimowe. Ponadto droga hamowania na oponach zimowych w gorący dzień może być wydłużona o nawet ponad kilkanaście metrów – w razie konieczności awaryjnego hamowania na autostradzie można się przez to najeść strachu.

Mandat za opony zimowe latem – nie bezpośrednio, ale może się zdarzyć

Za każdym razem, gdy zimówki tracą przyczepność na gorącym asfalcie, miękka guma bieżnika ściera się na chropowatej powierzchni drogi niemal jak na tarce. Dlatego zapas bieżnika szybko się kurczy. Minimalna wysokość bieżnika wymagana w polskim prawie to 1,6 mm. Jeżeli zimówki zostały na kołach na lato, bo „się kończą”, to mogą skończyć się przed końcem sezonu. Policjant, który zwróci uwagę na zużyty bieżnik, może nałożyć za to mandat w wysokości od 500 zł do 3000 zł.

Wypłata ubezpieczenia za wypadek na oponach zimowych w lecie

Pogorszone parametry opon zimowych w sezonie letnim mogą przyczynić się do wypadku. Co wtedy z ubezpieczeniem? Jeżeli ich bieżnik był wystarczająco wysoki, to w przypadku polisy OC nie ma obaw o wypłatę środków – przy zużytych oponach ubezpieczyciel może jednak domagać się regresu. Inaczej jest jednak z polisą AC, ponieważ w umowach umieszczane są formułki pozwalające wstrzymać wypłatę za „rażące niedbalstwo”, pod co bez większego wysiłku da się podciągnąć niezmienianie opon na lato.

Może warto pomyśleć o oponach całorocznych?

Kierowcy, którzy chcą uniknąć konieczności zmiany opon co sezon, mogą rozważyć opony całoroczne. Nie jest to jednak rozwiązanie dla wszystkich. Jeżeli chcemy w zimie zachować możliwość jazdy w trudnych warunkach np. w górach czy podczas śnieżycy i w głębokim śniegu, to należy pozostać przy oponach zimowych – jeżeli nie zmienimy ich na lato, to zużyją się szybciej i obniżą bezpieczeństwo jazdy i komfort użytkowania samochodu.


Jeżeli jednak pozostawiamy zimówki na kołach, bo w sumie i tak jeździmy niewiele, i w zasadzie tylko z niewysoką prędkością po mieście i w jego okolicy, to opony całoroczne dostępne na www.sklepopon.com/opony/caloroczne mogą okazać się trafionym rozwiązaniem. Wielosezonowy model powinien w takim przypadku okazać się oszczędniejszym wyborem, który zapewni wystarczające parametry zimą, a w lecie poradzi sobie zdecydowanie lepiej niż zimówki.