30 maja na terenie pomiędzy akademikami Politechniki Szczecińskiej przy ul. Piastów odbył się kolejny koncert z okazji Juwenaliów. Teren, zwany potocznie „Grzędami”, jest popularnym miejscem spotkań studentów. Niezależnie więc od rangi koncertu, frekwencja nie mogła okazać się niezadowalająca.
Jako pierwszy wystąpił Cinq G- raggamuffinowy projekt Duże Pe i Misty Pity. Poziom występu nie zachwycił. Mista Pita jest lepszym producentem niż nawijaczem, a Duże Pe lepiej odnajduje się w rapie niż w ragga. Sam projekt Cinq G zresztą poważnym nazwać nie można. Koniec Świata zmienił na jakiś czas klimat imprezy z pseudoragga`owej na punkową. Jednak większość studentów, którzy przybyli na Grzędy dla wykonawców, a nie dla Juwenaliów i alkoholu, oczekiwała gwiazdy wieczoru- Jamala. Zespół grający dancehall/ragga/roots w składzie: Miodu i Frenchman (dawniej Bass Medium Trinity). Studenci stłoczeni pod sceną dali się ponieść jamajskim rytmom. Reggaeowa pulsacja, wokal niezwykle utalentowanego Mioda, który marnuje się kolaborując raczej ze światem ulicznego hiphopu niż świadomego roots, nie mogły nie zaczarować publiki. „Rewolucje”, „Kiedyś będzie nas więcej”- te przeboje nie pozostawiały nikogo obojętnym. A już zwłaszcza „Policeman"- jedyny chyba w Polsce reggae`owy hit, który przyjął się na wielu parkietach klubowych, jedyny, który dotarł pod strzechy, być może dzięki swojej niewyszukanej prostocie i płytkości tekstu. Gdy Miodu śpiewał „jak to, policeman przeszukuje mnie?! Przecież mam prawo nosić to, co chcę”, setki zgromadzonych śpiewały razem z nim z żalu godnym fanatyzmem na twarzach. Przykro było patrzeć...
W pewnym momencie trzech studentów wniosło na scenę własnoręcznie skonstruowanego „mega blanta”- długą na trzy metry imitację skręta, wypełnionego trawą, złożyli u stóp Mioda i bili mu pokłony. Wokalista Jamala zareagował „dziękuję za mega blanta! Zróbcie hałas dla moich braci!”. Inną ciekawostką był moment, w którym Miodu przywołał do siebie jedną z młodocianych organizatorek koncertu, ogłosił wszem i wobec, że ma dziś ona 18 urodziny i zachęcił do wspólnego śpiewania „sto lat”, po czym uściskał jubilatkę.
Komentarze
0