Osoby widzące dzisiejsze popołudniowe zdarzenie drogowe w okolicach Galerii Handlowej Turzyn zadają sobie pytanie, jak kierowca mógł wykonać taki manewr, by jego auto wylądowało dosłownie za płotem oddzielającym ulicę od budek targowiskowych? Sprawa będzie wyjaśniana przez policję. W kolizji na szczęście nikt nie ucierpiał.

Do zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie w okolicach Turzynu. Jak mówią świadkowie, jeden z samochodów zmienił pas ruchu i obrócił się tak, że wylądował za płotem oddzielającym jezdnię od targowiska. Najpierw auto było oparte o jeden z pawilonów, następnie przewróciło się na dach i do góry kołami czekało na interwencję służb, które zostały wezwane na miejsce.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że na targowisku Turzyn jest samochód, który po kolizji oparty jest o jeden z pawilonów. Na miejscu pracują trzy zastępy straży pożarnej zaopatrzone w sprzęt do podnoszenia samochodów - mówi Przemysław Majer, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Szczecinie.

Nikomu nic się nie stało. Okoliczności zdarzenia będzie teraz wyjaśniać obecna na miejscu policja. W okolicach wypadku nie ma utrudnień w ruchu.

fot. Jacek Sierakowski