„Problem alkoholowy to konsekwencja działalności Koalicji Samorządowej i Obywatelskiej. Pomorzany to dzielnica zapomniana przez miasto, opuszczona i dlatego zbiera się tutaj taki element” – Krzysztof Rudzki, kandydat do Rady Miasta Szczecin z ramienia Konfederacji, nie gryzł się w język podczas lokalnej debaty.
To zarazem jedyny kandydat i uczestnik debaty wSzczecinie.pl, który nie opowiedział się za ograniczeniem sprzedaży alkoholu zarówno na Pomorzanach, jak i w całym mieście.
„Jesteście leniwi, nie podejmujecie działań”
– Studenci i osoby, które będą odczuwały potrzebę kupienia alkoholu wieczorem, nie będą mogły tego zrobić. To przez was (Koalicję Samorządową i Koalicję Obywatelską – red.) zbiera się tutaj taki element. Dzisiaj będziecie mówić ludziom, co i o której mają robić, a to wy zapomnieliście o tej dzielnicy (Pomorzany to osiedle – red.). Jesteście leniwi, nie podejmujecie działań, które mogłyby rozwiązać sprawę, a nie ograniczać wolności innych mieszkańców – krytykował Krzysztof Rudzki.
Zdaniem kandydata Konfederacji, „element” to osoby, „które nie potrafią się zachować po spożyciu alkoholu”.
„Ograniczyć sprzedaż alkoholu bez dwóch zdań”
Słowa o opuszczonych i zaniedbanych Pomorzanach oburzyły radną Koalicji Obywatelskiej Urszulę Pańkę.
– Nie mogę tego przeżyć. Jesteśmy na Pomorzanach, bardzo fajnej dzielnicy, dobrze skomunikowanej z miastem. Nie życzę sobie takich epitetów, które kieruje tutaj jeden z kandydatów. Niedaleko stąd jest super szkoła, mamy zrobiony wybieg dla psów, zagospodarowaną przestrzeń. Na pewno wyzwaniem jest tutaj fakt, że część społeczeństwa jest starsza, ale wprowadza się coraz więcej młodych ludzi – kontrargumentowała.
Jaki stosunek do sprzedaży alkoholu ma radna Pańka? – Bez dwóch zdań ograniczyć sprzedaż alkoholu do godziny 22. Jestem nauczycielką i wiem, jakie są konsekwencje picia alkoholu wśród dzieci – podkreśliła.
„Ktoś tu chyba oderwał się od rzeczywistości”
– Pomorzany zapomniane? Absolutnie nie. Mieszka tutaj coraz więcej młodych ludzi. Może nie mamy świadomości, ale budujemy nową pętlę, prędzej czy później zostanie dokończona ulica Kolumba, rozpoczną się prace w alei Powstańców Wielkopolskich. Ktoś tu chyba oderwał się od rzeczywistości – dodał Marek Kolbowicz, radny Koalicji Samorządowej.
„Alkoholu nie da się całkowicie wykluczyć”
Za ograniczeniem sprzedaży alkoholu opowiedzieli się także pozostali uczestnicy debaty wSzczecinie.pl, którzy startują do Rady Miasta Szczecin z Okręgu nr 2 (Pomorzany, Gumieńce, Nowe Miasto, Turzyn, Śródmieście Zachód).
– Alkoholu nie da się całkowicie wykluczyć, ponieważ zacznie się sprzedaż po kątach. Mieszkam przy Bramie Portowej, gdzie był sprzedawany przez całą dobę, ale udało nam się skrócić czas sprzedaży do godziny 1. Uważam, że to optymalna godzina – zaproponowała Barbara Zborowska z Komitetu PSL – Trzecia Droga.
– To problem nie tylko Szczecina. Przeciwdziałanie alkoholizmowi to temat skomplikowany. Nie podamy konkretnej godziny, ponieważ to kwestia dialogu z mieszkańcami. Nie powinno się niczego nakazywać, tylko rozmawiać – podkreślił Adam Kościelak z Nowej Lewicy. – Zamknięcie sklepu na jednym osiedlu przeniesie problem na inne. Potrzeba więcej pomocy lokalnej, wprowadzenia prewencji.
Za konsultacjami w sprawie sprzedaży alkoholu jest również Maciej Kopeć z Prawa i Sprawiedliwości. – Jeżeli mieszkańcy chcieliby wprowadzenia takich ograniczeń, to oczywiście nie mamy nic przeciwko. Nie widzę jednak sensu wprowadzania ich tylko na jednym osiedlu. Jestem za tym, aby poświęcić więcej energii na bezpieczeństwo, interwencje policji i straży miejskiej, montaż oświetlenia.
– To problem ogólnopolski. Nie wszystkich będziemy w stanie upilnować, ale nie trzeba się konsultować z jakimś gronem. Nie dowierzam, że będziemy prowadzić konsultacje społeczne. Problem jest i każdy go dostrzega. Trzeba ograniczyć sprzedaż alkoholu tam, gdzie dochodzi do niebezpiecznych sytuacji – dodał Przemysław Galor z Komitetu SZN Szczecin Cała Naprzód.
Komentarze
35