Zła wiadomość to brak inwestora chętnego do wydzierżawienia stoczni. Dobra, to fakt,, że wciąż trwają rozmowy na różnych szczeblach, na temat sytuacji stoczniowców. Dziś kolejne spotkania i negocjacje.

Minął termin

 

Dziś, czyli 15 grudnia minął termin zgłoszeń inwestorów chętnych do dzierżawy majątku stoczni szczecińskiej. Niestety nikt się nie zgłosił. Oznaczać to może większe trudności w znalezieniu inwestora, niż zakładali to doradcy premiera. Milczy Mostostal Chojnice – spółka od dłuższego czasu zainteresowana kupnem stoczni. To w Mostostalu pokładane są największe nadzieje na uratowanie stoczni, a przede wszystkim na zachowanie ciągłości produkcji. Gdyby spółka wydzierżawiła stoczniowy majątek, pod jej szyldem dokończona zostałaby budowa zakontraktowanych przez Stocznię Szczecińską Nowa statków. W takim wypadku Mostostal zyskałby także prawo jej pierwokupu. Kolejny termin dla chętnych do wydzierżawienia stoczni mija 29 grudnia.

 

Związkowcy w Warszawie

 

 Przedstawiciele związków zawodowych Stoczni Szczecińskiej Nowa wezmą dziś udział w pracach senackiej Komisji Gospodarki Narodowej, która pracować będzie nad poprawkami do ‘stoczniowej’ specustawy. Związkowcy mają zastrzeżenia co do zasad naliczania stażu pracy. Wiąże się to z utratą przez stocznię ciągłości prawnej w 2002 r. Związkowcy krytykują także opodatkowanie przewidzianych dla nich odszkodowań.
Dziś spotkają się również z doradcą premiera Michałem Bonim.

 

Komentarz: Sprawy stoczni wydają się komplikować. Coraz trudniej sobie wyobrazić przedstawiany przez Nelly Kroes i Aleksandra Grada scenariusz o płynnym przejęciu stoczni przez inwestora, z tego powodu, że inwestora po prostu nie ma. Widać natomiast rosnącą frustrację stoczniowców. Związkowcy robią co mogą, by wynegocjować maksimum ustępstw ze strony rządu. Szkoda tylko, że mimo apelów i najróżniejszych deklaracji, wciąż pośród związkowców nie ma jedności i pełnego współdziałania. Bez niego ciężko będzie o wspomniane maksimum.