Na skwerze u zbiegu al. Bohaterów Warszawy i ul. Sikorskiego będzie można usiąść na ławeczce obok Michała Doliwo-Dobrowolskiego (1862-1919) – jednego z najwybitniejszych elektrotechników w światowej historii. Pomnik został już posadowiony, ale na razie jest zasłonięty. Uroczyste odsłonięcie zaplanowano na piątek 10 czerwca, o godzinie 12.30.

Pomnik-ławeczka to inicjatywa Stowarzyszenia Elektryków Polskich, które w całości sfinansowało jego przygotowanie (koszt – 160 tys. zł). Środki na ten cel pozyskano od firm i instytucji, osób prywatnych oraz z oddziałów SEP. Rzeźba odlana z brązu waży około 400 kg. Postać wynalazcy została odwzorowana na postawie zachowanych zdjęć portretowych.

– Doliwo-Dobrowolski siedzi dostojnie, z głową skierowaną w kierunku Wydziału Elektrycznego ZUT przy ul. Sikorskiego 37. Ze spojrzeniem pytającym, ilu jeszcze wynalazców stamtąd wyjdzie. Na kolanach trzyma kapelusz, jakby miał zamiar zaraz wstać i założyć go na głowę. Obok leżą starannie odwzorowane patenty niemieckie i amerykańskie na konstrukcję silnika indukcyjnego – opowiada prof. Marian Molenda z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Opolskiego, autor rzeźby.

Odlew wykonała firma Art Odlew z Opola. Projekt posadowienia rzeźby przygotowała pracownia architektoniczna Michała Kaczmarzyka – Qbik z Nysy. Montażem zajęła się szczecińska firma Enso.

Chcą „odzyskać” zasłużonego wynalazcę dla Polski

Doliwo-Dobrowolski był synem polskiego szlachcica i Rosjanki, również o polskich korzeniach. Urodził się w czasie zaborów, gdy Polski nie było na mapach. Mieszkał i pracował w Rosji, Niemczech oraz Szwajcarii. Dlaczego upamiętniany jest właśnie w Szczecinie? Duża w tym zasługa dr. Piotra Szymczaka, prezesa Stowarzyszenia Elektryków Polskich, który jest szczecinianinem i wykładowcą ZUT.

– W Szczecinie od blisko 25 lat mamy grupę pracowników naukowo-dydaktycznych i członków SEP, która pracuje nad przywróceniem Polsce zasłużonych postaci, działających w okresie zaborów. Inne państwa często „przywłaszczają” sobie ich osiągnięcia. Tak było również w przypadku Doliwo-Dobrowolskiego. Dzięki naszej pracy udało się udowodnić, że jego korzenie sięgają polskiej rodziny szlacheckiej herbu Doliwa. W publikacjach naukowych przyznają to teraz również badacze niemieccy, zwłaszcza prof. G. Neidhöfer – podkreśla dr Szymczak. – Oczywiście trudno dziś rozstrzygnąć, czy „czuł się Polakiem”. Wiemy, że po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, wysłał ze Szwajcarii telegram z gratulacjami.

Do dziś korzystamy z zaproponowanych przez niego rozwiązań

Doliwo-Dobrowolski stawiany jest w jednym szeregu z Teslą, Edisonem czy Voltą. Był pionierem systemu trójfazowego.

– Doniosłość jego innowacyjnych rozwiązań technicznych polega na tym, że jako pierwszy zaproponował i zbudował system trójfazowy, który został z nami do dnia dzisiejszego. To był przełom cywilizacyjny, gdy udało mu się przesłać energię elektryczną na odległość 175 km. Zaproponował kompleksowe rozwiązanie – z generatorem, transformatorami podwyższającymi i obniżającymi napięcie oraz tanim, niezawodnym i prostym silnikiem indukcyjnym – tłumaczy dr Szymczak.

Uroczyste odsłonięcie pomnika i wystawa autora

Odsłonięcie nowego pomnika zaplanowano na piątek 10 czerwca, ok. godziny 12.30. To część obchodów Międzynarodowego Dnia Elektryka, które w tym roku przypadają w 160. rocznicą urodzin Doliwo-Dobrowolskiego.

Dzień wcześniej (w czwartek 9 czerwca o godzinie 18) w Galerii Artystów Fotografików Ziemi Szczecińskiej w holu Wydziału Elektrycznego ZUT przy ul. 26 Kwietnia 10 zainaugurowana zostania wystawa prac prof. Mariana Molendy. Autor nowego szczecińskiego pomnika zaprezentuje tam swoje prace malarsko-rysunkowe, rzeźbę i płaskorzeźbę.

Skwer u zbiegu al. Bohaterów Warszawy i ul. Sikorskiego od 21 lat nosi już nazwę Doliwo-Dobrowolskiego. Stoi tam również pamiątkowy głaz z tablicą upamiętniającą tę postać.

 

Zdjęcia udostępnione przez prof. Mariana Molendę: