Na sprzedaż zostaną wystawione trzy duże miejskie działki przy ul. Hangarowej, tuż obok lotniska. W tym miejscu planowano „Park Dąbie – strefę przedsiębiorczości”, ale to już nieaktualne. – Miasta nie stać na wyłożenie z budżetu środków idących w miliony złotych na budowę, czy też przebudowę tak rozległej infrastruktury – tłumaczy Piotr Zieliński, rzecznik prasowy miasta ds. inwestycji.

Chodzi o 7,8 ha terenów między lotniskiem i ul. Hangarową. Wcześniej zapowiadano, że zostanie tam wydzielonych dwadzieścia działek inwestycyjnych o powierzchni od ok. 2,5 do 4 tys. m2. Miasto zamierzało je uzbroić i odpowiednio skomunikować z okoliczną siecią dróg. W ten sposób miał powstać „Park Dąbie” – strefa, oferująca odpowiednie warunki do rozwoju dla lokalnego biznesu.

Przez 5 lat plany znacząco się zmieniły

W 2017 r. miasto wyłoniło wykonawcę, który miał przygotować dokumentację projektowo-kosztorysową dla tej inwestycji, a później sprawować nadzór inwestorski. Zadaniem Biura Projektów Budownictwa Komunalnego z Gdańska było m.in. opracowanie koncepcji przebudowy skrzyżowania ul. Struga z ul. Gryfińską, zaprojektowanie dróg wewnętrznych i skomunikowanie ich z istniejącym układem drogowym.

Dwa lata później miasto zaczęło się jednak wycofywać ze swoich planów. Za porozumieniem stron ograniczono zakres umowy z BPBK. Wykonawca zrealizował tylko część prac i ostatecznie zapłacono mu 769 tys. zł, a nie 1,039 mln zł. W listopadzie 2019 r. „Park Dąbie” oficjalnie znalazł się na liście inwestycji, z których miasto rezygnuje.

– Realizacji tego zadania, w takiej formie jak to było zapowiadane kilka lat temu, nie będzie. Czynników takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim pieniądze– mówi Piotr Zieliński.

Pieniądze mają pójść na inne „potrzeby inwestycyjne”

Przypomnijmy, że koszty przygotowania „Parku Dąbie” szacowano na 20 mln zł. Taka kwota była wpisana do dokumentów finansowych gminy.

– Miasta nie stać na wyłożenie z budżetu środków idących w miliony złotych na budowę, czy też przebudowę tak rozległej infrastruktury. Tym bardziej, że potrzeb inwestycyjnych, nawet tych które można powiązać z przyszłymi dofinansowaniami, jest zdecydowanie więcej w innych rejonach Szczecina. To na tych potrzebach będziemy się skupiać w najbliższych latach – podkreśla Piotr Zieliński.

Przedstawiciele magistratu tłumaczą również, że na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się oczekiwania przedsiębiorców. Inaczej kształtują się powiązania biznesu z rynkiem nieruchomości.

 Usługi, produkcja lub magazyny

Nowy pomysł na teren niedoszłego „Parku Dąbie” to sprzedaż tego majątku prywatnym inwestorom. Wydzielono trzy duże działki (od 21 do 29 tys. m2), które wkrótce będzie można kupić w ramach przetargów. Ceny wywoławcze ustalono na poziomie: 6,58 mln zł, 8,1 mln zł i 8,85 mln zł.

Nie będzie mogła powstać tam mieszkaniówka. Miejscowy plan zagospodarowania terenu zezwala na zabudowę usługową, obiekty produkcyjne i magazyny. Można wybudować wydzielony parking, ale nie będzie zgody na stację paliw.

Dopuszcza się wprowadzenie usług takich jak: rzemiosło usługowe, działalność usługowo-produkcyjna, administracja i obsługa biznesu, handel w obiektach o powierzchni sprzedaży do 400 m2, gastronomia, usługi hotelowe, logistyka, transport i specjalistyczna działalność nieprodukcyjna. Zabronione jest składowanie oraz obróbka surowców, materiałów, wyrobów lub urządzeń na otwartej przestrzeni.

Prawdziwego, zielonego parku też nie będzie

Strefa dla przedsiębiorców to niejedyna koncepcja związana z lotniskiem Dąbie, która nie zostanie zrealizowana. Przed wyborami samorządowymi w 2018 r. prezydent Piotr Krzystek zapowiadał, że część terenu zajmie prawdziwy, zielony park rekreacyjny o powierzchni aż 18 ha. Wymyślono już nawet nazwę – Park Centralny, ale nigdy nie ruszyły żadne prace związane z jego przygotowaniem.