Ten raport był niewątpliwie bardzo potrzebny. Ostatnie, kompleksowe badania dotyczące szczecińskiej kultury zostały przeprowadzone na potrzeby starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, czyli w... 2010 roku. Diagnoza „Energia szczecińskiej kultury” stworzona przez zespół pod kierownictwem Macieja Kowalewskiego, na zlecenie Urzędu Miasta, jest więc z pewnością cennym dokumentem. Tym bardziej, że zawiera propozycje, co można zrobić, by zwiększyć szanse na rozwój kultury w naszym mieście.

Ważne funkcje kultury

Twórcy diagnozy opublikowanej na początku kwietnia tego roku, zauważają, że kultura pełni ważne funkcje w zarządzaniu miastem.

„Może stanowić ważny element lokalnej ekonomii, jest ważnym składnikiem jakości życia mieszkańców, jest kluczowa dla miejskiej tożsamości grup i jednostek, sprzyja budowaniu wizji społecznych, kształtuje wartości, uprzyjemniania życie mieszkańców, jest istotną częścią procesu rewitalizacji. Kultura wreszcie może być głównym czynnikiem decydującym o atrakcyjności miasta, narzędziem miejskiego marketingu” – czytamy w raporcie.

Różnorodna oferta, ale niewykorzystana

Tymczasem wielu uczestników badań oceniło potencjał kultury Szczecina jako nie w pełni wykorzystany. Oferta miasta w tym zakresie jest różnorodna, a twórcy lokalni są często znani i doceniani w kraju, ale ogólnie Szczecin wciąż traktowany jest jako miasto, w którym kultura nie ma silnej tożsamości, czy wręcz jako aglomeracja bez własnej kultury. Autorzy raportu analizują te opinie, bazując na wynikach badań dotyczących m.in. preferencji mieszkańców dot. wydarzeń organizowanych na terenie miasta i stanu instytucji, które się kulturą zajmują. W dokumencie zawarte zostały również rekomendacje dotyczące konkretnych działań, które powinien podjąć samorząd, by poprawić obecną sytuację.

Potrzeba konkretnych działań jest bowiem bardzo widoczna. Co prawda ponad połowa mieszkańców Szczecina (53,1%) uznaje, że kultura w mieście jest coraz bogatsza, ale co czwarty badany nie miał kontaktu z żadną z instytucji kultury, funkcjonujących na terenie miasta (niezależnie od celu wizyty). Autorzy raportu wyraźnie artykułują istnienie dużych barier w dostępie do kultury i nie są to tylko ceny biletów wstępu.

Wspólny kanał informacji

Jest to m.in. brak wspólnego kanału informacyjnego o wydarzeniach kulturalnych w mieście. Autorzy raportu proponują zlecenie zadania publicznego na realizację funkcji „brokera informacji kulturalnej” miasta. Byłby to pośrednik pomiędzy zasobami informacyjnymi instytucji a ludźmi, którzy chcą do nich dotrzeć. „Może być to wyodrębnione stanowisko pracy, podmiot w strukturze organizacyjnej lub usługa zlecona zewnętrznie”.

W diagnozie pojawiła się opinia, że bywalcy wydarzeń kulturalnych twierdzili, że informacja o poszczególnych wydarzeniach ma ograniczony zasięg. Większość instytucji kultury w mieście udostępnia ich zapowiedzi we własnych mediach społecznościowych, newsletterach, itp., a te źródła nie wszystkim zainteresowanym są znane.

Gazetka i bilet łączony

Broker informacji kulturalnej mógłby „przygotowywać kwartalną gazetkę informacyjną dystrybuowaną w obszarze metropolitalnym (w języku polskim) i transgranicznym (w języku niemieckim)”. Mógłby także prowadzić aktywność na rzecz „uwspólniania oferty kulturalnej różnych instytucji kultury”. Mogłoby to przybrać formę biletów łączonych, dawałaby możliwość zaplanowania wieczoru z kulturą w mieście. Badani często zgłaszali potrzebę otrzymywania informacji o charakterze rekomendacji, a nie jedynie „suchych” faktów.

W diagnozie znajdziemy też wniosek, że istotną barierą uczestnictwa w kulturze mieszkańców całego szczecińskiego obszaru metropolitalnego jest „brak skomunikowanego transportu publicznego z wieczornymi wydarzeniami kulturalnymi w instytucjach kultury”. W tym kontekście istnieje potrzeba lepszej koordynacji usług transportu publicznego, która pozwalałaby na dojazd i powrót z wydarzeń. Zresztą także w obrębie miasta jest to kwestia nie do końca rozwiązana, o czym może się przekonać, każdy kto chce dotrzeć na jakieś wydarzenie w Starej Rzeźni (na Łasztowni), nie dysponując własnym samochodem.

Wzmocnienie kadr i audyt potrzeb

Do niwelowania barier potrzebne są oczywiście odpowiednie zasoby personalne i środki materialne. Przedstawiciele instytucji kultury zgłaszali w toku badań deficyty dotyczące kształcenia kadr organizatorów, animatorów, itp. Akademia Sztuki prowadzi studia podyplomowe „Zarządzanie kulturą z wybranymi aspektami zarządzania szkolnictwem artystycznym”, ale zainteresowanie nimi jest obecnie małe. Ostatnia edycja zakończyła się w 2017 roku, a kolejne nie odbyły się z braku wystarczającej liczby osób chętnych. Autorzy raportu wskazują też na konieczność przeprowadzenia audytu potrzeb instytucji kultury w mieście, który pozwoliłby ocenić nie tylko warunki kadrowe, ale też infrastrukturalne i środowiskowe, w kontekście usieciowienia i współpracy między instytucjami.

Bariery urzędnicze

Inną ważną kwestią ujawnioną w diagnozie jest mało efektywne wydatkowanie samorządowych dotacji na zakup sprzętu i środków trwałych na realizację projektów w sferze kultury. Wiąże się to z przekonaniem, że uzupełnianie zasobów środków trwałych pozwalających na podniesienie poziomu instytucji kultury w mieście, jest źle widziane przez urzędników oceniających zgłaszane projekty. Ta sytuacja niewątpliwie powinna ulec zmianie.

W raporcie przeczytamy też, że środowiska artystyczne dostrzegają często brak zrozumienia dla specyfiki konkretnych projektów artystycznych i kulturalnych ze strony urzędników, co jest o tyle ważne, że to samorządy są dla nich głównym partnerem w aktywności i pracy artystycznej. Zamiast rozbieżnych monologów potrzebny jest więc dialog.

Platforma do dzielenia się zasobami

W sferze zasobów materialnych i lokalowych twórcy raportu „podsuwają” kilka cennych pomysłów. Jednym z nich jest stworzenie Spółdzielni Kultury, która mogłaby funkcjonować w podobny sposób, jak już dzieje się to w Warszawie, czyli w formie strony internetowej pozwalającej instytucjom kultury, organizacjom pozarządowym, grupom nieformalnym i innym podmiotom, działającym w tej sferze, na bezpłatne dzielenie się sprzętem, urządzeniami, meblami itp. Ta platforma współpracy dawałaby też możliwość sieciowania instytucji, organizacji, grup nieformalnych, które posiadają jakieś zasoby, możliwe do wykorzystania.

W części podsumowującej dokument, zawarta jest teza, że energia szczecińskiej kultury jest rozproszona, a „jasne punkty na mapie kulturalnej, nie składają się na obraz miasta rozświetlonego kulturą”. Cały raport na pewno jest dobrą podstawą do uruchomienia praktyk, które tę sytuację zmienią.

Dokument dostępny jest na stronie: http://bip.um.szczecin.pl/chapter_11124.asp?soid=A96C2E8F11C94636AD769B021EC05077