Taką kwotę zaproponowała spółka Polsteam Żegluga Szczecińska na początku rozmów z miastem. Później zarządca nabrzeży był gotów zaakceptować stawkę 50 tys. zł, ale zdaniem magistratu było wtedy już za późno na porozumienie. W efekcie podczas Dni Morza żaden żaglowiec nie zacumuje przy Wałach Chrobrego, zostaną ulokowane przy Łasztowni.

To kolejna odsłona sporu o najbardziej reprezentacyjne nabrzeże w Szczecinie. Zarządza nim spółka Polsteam Żegluga Szczecińska, w której decydujący głos ma większościowy udziałowiec, czyli przedsiębiorstwo państwowe PŻM (51% udziałów). Miasto ma 49% udziałów.

Pół miliona złotych za trzy dni

Obie strony wydały wcześniej oświadczenia opisujące przebieg negocjacji, które różniły się pewnymi istotnymi szczegółami. Przede wszystkim wzajemnie obarczały się winę za fiasko rozmów. Teraz miasto zdecydowało się ujawnić dokumenty wysłane przez spółkę Polsteam Żegluga Szczecińska, aby uwiarygodnić swoją wersję. Udowadniając przy tym, że bardzo wysoka kwota 500 tys. zł (wcześniej miasto płaciło kilkanaście tysięcy złotych) rzeczywiście padła na początku rozmów.

„Biorąc pod uwagę rangę imprezy oraz uwarunkowania rynkowe, z naszej strony proponujemy 500.000,00 zł (słownie: pięćset tysięcy złotych) netto za udostępnienie nabrzeży” – czytamy w piśmie podpisanym przez Marka Witta, prezesa zarządu Polsteam Żegluga Szczecińska.

- Z powodu horrendalnych oczekiwań nie została ona zaakceptowana. Przedstawiciele Miasta kilkukrotnie podjęli próbę obniżenia zaproponowanej stawki, jednak władze spółki długo pozostawały nieugięte – informuje Dariusz Sadowski z Urzędu Miasta.

„Miasto nie mogło dłużej czekać”

Zgoda na dużo niższą kwotę pojawia się dopiero 27 maja. Wtedy w oficjalnym piśmie Polsteam Żegluga Szczecińska akceptuje stawkę 50 tys. zł +VAT, zaproponowaną w kwietniu przez Krzysztofa Soskę, zastępcę prezydenta Szczecina. Zdaniem magistratu było już jednak zbyt późno na porozumienie.

- W związku z tym, że przygotowanie imprezy tej rangi co Dni Morza jest wielkim logistycznym przedsięwzięciem, które wymaga licznych uzgodnień i decyzji podejmowanych z wielotygodniowym wyprzedzeniem, Miasto nie mogło dłużej czekać na stanowisko spółki Polsteam – tłumaczy Dariusz Sadowski.

Takie stanowisko „jest jednoznacznie z zerwaniem dalszych negocjacji”

Grupa PŻM nazywa postępowanie magistratu zerwaniem negocjacji. Krytykuje też słowa drugiej strony, o tym, że „Dni Morza nie są imprezą komercyjną, na której zarabia, a jedynie podziękowaniem dla ludzi pracujących na morzu”.

„Miasto uważa też, że za wynajęcie najważniejszych nabrzeży w mieście na okres trzech dni, najpopularniejszej imprezy w roku, spółka Polsteam Żegluga Szczecińska powinna pobrać jedynie symboliczną opłatę. Dla spółki Polsteam Żegluga Szczecińska stanowisko takie jest niezrozumiałe, zwłaszcza w świetle wcześniejszych ustaleń i jest jednoznacznie z zerwaniem dalszych negocjacji” – czytamy w oświadczeniu Grupy PŻM.

Konfliktu ciąg dalszy?

Dni Morza odbędą się w dniach 14-16 czerwca. Polsteam Żegluga Szczecińska domaga się od organizatorów Dni Morza „takiego zabezpieczenia terenu, aby impreza masowa nie kolidowała z komercyjną działalnością spółki, prowadzoną w tym czasie na nabrzeżach przy Wałach Chrobrego”. Chodzi o rejsy stateczków białej floty – Peene Queen i Odra Queen.