Zliczona na bazie ostatnich sondaży wyborczych i opublikowana na Twitterze prognoza wyborcza socjologa Marcina Paladego pokazuje, że na rok przed wyborami sytuacja w Szczecinie i Koszalinie politycznie niemal nie zmienia się w porównaniu do roku 2019. Zmiany zachodzą na szczeblu centralnym. Prawo i Sprawiedliwość nie byłoby w stanie rządzić samodzielnie, a szansę na objęcie rządu miałaby zjednoczona opozycja złożona zarówno z PO, jak i Lewicy, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego.


Zmieni się wszystko czy nie zmieni się nic? W Szczecinie PO i PiS mają w sondażach takie same poparcie jak w 2019 roku

Z sondaży wynika, że w październiku 2022 Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 206 mandatów. Wzrost liczby parlamentarzystów o 8 posłów zaliczyłaby Platforma Obywatelska. 52 posłów miałaby Polska 2050 Szymona Hołowni. Sporo słabsza byłaby Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe straciłoby połowę swoich posłów, a Konfederacja miałaby w Sejmie zaledwie… 6 reprezentantów.

Co ciekawe, w okręgu obejmującym Szczecin zmieniłoby się tak naprawdę niewiele. Możliwe nawet, że… te same osoby po raz kolejny objęłyby mandaty. Platforma Obywatelska może liczyć na 5 posłów, Prawo i Sprawiedliwość ma szansę na 4 mandaty. Polska 2050 mogłaby zdobyć 2 posłów, co oznacza, że po 1 mandacie straciłyby Lewica i Polskie Stronnictwo Ludowe. W przypadku PSL byłaby to utrata jedynego mandatu.

W Koszalinie prawie wszystko zostałoby bez zmian, tyle że mandat PSL przypadłby ruchowi Szymona Hołowni. PO i PiS nie zmieniłby więc stanu posiadania.

Zaskakujący może być szczeciński wynik Szymona Hołowni. Może to wynikać ze wsparcia popularnego w Szczecinie i otwarcie wspierającego Polskę 2050 Piotra Krzystka.

Lewica i PSL z mniejszą liczbą mandatów. PO liczy na 6 zamiast 5

Jak politycy komentują prognozy wyborcze na rok przed wyborami?

– Jesteśmy spokojni – mówi posłanka Lewicy Katarzyna Kotula. – Mamy jeszcze rok czasu, by przekonać do siebie ludzi. W wakacje uczciwie pracowaliśmy, rozmawiamy z Polakami o ich lękach związanych np. z kryzysem energetycznym i inflacją. Liczymy w 2023 roku na taką samą albo nawet większą liczbę reprezentantów w Sejmie. Na opozycji nie ma hegemona i jestem przekonana, że nie będzie opozycyjnego rządu bez Lewicy – mówi posłanka Kotula.

– Pan Palade w swoich prognozach nigdy nam nie dawał posłów ze Szczecina i z Koszalina, a mamy mandaty. Jesteśmy zmobilizowani i prawie gotowi z listami wyborczymi. Na ten moment idziemy samodzielnie, ale w orbicie jest koalicja – zdradza poseł Jarosław Rzepa.

– Uważam, że jest dynamika, która pozwala nam pozytywnie patrzeć w przyszłość – mówi poseł PO Arkadiusz Marchewka. – Mamy stabilne 30%. Mam nadzieję, że z opozycją będziemy w stanie sformułować rząd. Musimy zaproponować jak najlepsze pomysły, by zdobyć zaufanie Polaków. Liczymy, że KO w szczecińskim okręgu weźmie sześć mandatów – dodaje.

Problemy gospodarcze nie osłabiają wiary w PiS w elektoracie tej partii

W rozmowie z portalem wSzczecinie.pl prof. Łukasz Tomczak, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego przyznaje, że sytuacja na szczecińskiej scenie politycznej wygląda stabilnie i nic nie zwiastuje zmian.

– Nie ma żadnych rewolucji na szczecińskiej scenie politycznej. Zyskuje nowe ugrupowanie, czyli Polska 2050 Szymona Hołowni i ta partia nie mobilizuje nowych wyborców, a zabiera poparcie innym ugrupowaniom opozycyjnym. W sondażach nie przebijają się PSL i Konfederacja, i zdaje się, że ta druga partia już żegna się z myślą o mandatach w Szczecinie. Wiele będzie zależeć od tego, jak przeprowadzona zostanie kampania. Na pewno inflacja, problemy gospodarcze, wojna oraz pandemia będą miały wielkie znaczenie polityczne. Póki co, te wydarzenia nie osłabiają wiary w PiS w elektoracie tej partii. Nie ma tu utraty głosów – mówi prof. Łukasz Tomczak.

Wybory do parlamentu odbędą się jesienią 2023 roku. Z okręgu szczecińskiego wybierzemy 12 posłów i senatora.