Przywróćmy Szczecinowi Stare Miasto - pod takim hasłem odbyła się dziś konferencja zorganizowana m.in. przez Forum Gryf

O przyszłości Starego Miasta dyskutowali przedstawiciele Rady Osiedla Stare Miasto, liderzy kultury, biznesmeni oraz przedstawiciele Urzędu Miasta. Głównym celem spotkania było przede wszystkim rozpoznanie i uświadomienie potrzeb i barier, jakie wiążą się z podobną inicjatywą. Głównym założeniem projektu, jak wyjaśnił prof. Alberto Lozano, jest doprowadzenie do tego, by w każdy piątek, sobotę i niedzielę, w okresie od maja do września 2010 r. (a potem w latach następnych) Starówkę odwiedziły rzesze szczecinian i turystów. Stare Miasto salonem kulturalnym Szczecina - to marzenie organizatorów konferencji.

Po pierwsze: rewitalizacja

"Obszar, którym chcemy się zająć, to Plac Orła Białego wraz z Katedrą św. Jakuba (która jest bodaj czy nie najważniejszym elementem Starówki), Zamek Książąt Pomorskich, okolice ulic Jana z Kolna i Plac Sienny" - wyjaśniał prof. Lozano. Podano przykłady innych miast, które powinny być inspiracją dla Szczecina: Gdańska, Lublina czy Bydgoszczy. Zwracano uwagę przede wszystkim na to, że Starówki są tam miejscem spotkań rzeszy ludzi. "Tego właśnie brakuje u nas, najważniejsze, to ściągnąć na Stare Miasto ludzi, przyciągnąć ich, zwłaszcza w weekendy w okresie wiosenno-letnim" - przekonywano.

Działania zrealizowane, działania do realizacji

Poczyniono już pierwsze kroki, zmierzające do przywrócenia Starego Miasta, świadczy o tym chociażby dzisiejsze spotkanie, a jak zapowiadają organizatorzy, będą kolejne. W projekt zaangażowano ekspertów, przedstawicieli decydentów, animatorów kultury; doprowadzono do spotkania z liderami miejsca. W planach jest jeszcze m.in. budowa zespołów ds. inicjatywy (np. zaangażowanie Wydziału Architektury) oraz rozpoczęcie prac nad kalendarzem wydarzeń kulturalnych. Twórcy inicjatywy nie ukrywają jednak, że jest jeszcze wiele do zrobienia, przede wszystkim pozyskiwanie inwestorów i rozwiązywanie problemów Starówki (np. przy tworzeniu infrastruktury: kulturalnej czy drogowej). 

Stare Miasto wizytówką Szczecina?

Jak podkreślał prof. Lozano, korzyści płynące z rewitalizacji Starówki będą ogromne. Przede wszystkim integracja mieszkańców, wyzwolenie potencjału artystycznego oraz, co ważne w dobie kryzysu, wsparcie rozwoju społeczno-gospodarczego, a co za tym idzie, nowe miejsca pracy. Druga część konferencji poświęcona była dyskusji i tu właśnie padły najciekawsze pomysły, w jaki sposób przywrócić dawny, jeszcze przedwojenny blask Starówki. Zwrócono uwagę przede wszystkim na konieczność powstania bazy noclegowej i gastronomicznej, rozwiązanie problemu przeładowanych ulic, pojawiła się propozycja zburzenia szpecącego Plac Orła Białego budynku Polmozbytu i wybudowania na jego miejscu Sali Koncertowej dla mającej powstać w pobliżu Akademii Sztuki. Poruszono też problem odrapanych budynków, wskazano na naglącą wręcz potrzebę wyremontowania budynku Zespołu Szkół Muzycznych.

Jak jest wola, to sposób się znajdzie

Pojawiły się jednak zarzuty, że nie mówi się o konkretach, planując dalekosiężne inwestycje (np. tunele podziemne czy szybki tramwaj miejski), a nie myśląc o tym, czym tak naprawdę przyciągnąć ludzi na szczecińską Starówkę? Tu organizatorzy podali jednak przykład katedry i Jarmarku Jakubowego, zorganizowanego przez ks. proboszcza Jana Kazieczkę. Jarmark przyciągnął w ubiegłym roku rzesze szczecinian, w tym roku ksiądz Kazieczko planuje czterodniowy odpust, a w przyszłym roku -trwający nawet tydzień. Bo, jak twierdzą organizatorzy, najważniejszy jest pomysł i chęci. Następne spotkanie przewidziane jest na 13 stycznia, na nim uczestnicy zajmą się już dopracowywaniem projektów i pomysłów, w jaki sposób zaplanować imprezy w okresie od maja do września bieżącego roku. Wszystko wskazuje więc na to, że szczecińskie Stare Miasto na wiosnę obudzi się do życia.