Zaprojektował go najsłynniejszy w Szczecinie architekt - Wilhelm Meyer-Schwartau. Na jego terenie spoczywają najważniejsi szczecinianie – Niemcy i Polacy. To największy w Polsce i trzeci w Europie cmentarz. Szczeciński ogród umarłych najpiękniejszy jest właśnie w listopadzie i dlatego wycieczki poSzczecinie ponownie zwiedzą Cmentarz Centralny.

Ameryka ma Halloween, my święto w nieco spokojniejszym tonie. W zadumie i ciszy odwiedzamy groby najbliższych. Wyciszeniu sprzyja listopadowa aura. I rzeczywiście nie ma lepszego miesiąca na to, by spacerując po Szczecinie poznać Cmentarz Centralny.

Park umarłych – tak niektórzy mówią o Cmentarzu Centralnym. Park, który nie jest zwykłym cmentarzem. To 168 hektarów, ponad 100 lat istnienia i niezliczone historie – opowieści o ludziach, którzy tutaj spoczęli. Na tym największym w Polsce i trzecim w Europie cmentarzu znajdziemy kilka osób, o których pamięć powinna być pielęgnowana przez każdego z nas.

Wilhelm Meyer-Schwartau, Janina Szczerska, ród Toepferów, Konstanty Maciejewicz, Hermann Haken. Przemierzając ścieżki cmentarza Grzegorz Kruszewski wspomni o każdym z nich. Pokaże gdzie zostali pochowani, jak wyglądają ich pomniki. I dlaczego są tak ważni dla naszego miasta.

Ale Cmentarz Centralny to nie tylko wielkie nazwiska Szczecina. To także zapomniane pomniki, które swój blask odzyskują po latach za sprawą renowacji, to zaskakująco przemyślany układ, któremu początek dał Wilhelm Meyer-Schwartau, a ostatecznie zamknął Georg Hannig, to także przepiękna roślinność, należy bowiem pamiętać, że cmentarz ten jest niezwykłym pomnik przyrody. Poznamy również historie rzeźb, które stoją pomiędzy grobami (np. pomnik Matki z dzieckiem), miłorzęby, których liście warto ze sobą zabrać. Ma nie braknąć ciekawostek i anegdot. Chociaż uczestnicy będą spacerować cmentarzem opowieść przewodnika będzie wielowątkowa.

Już drugi raz organizatorzy wycieczek www.poSzczecinie.pl proponują na trasę Cmentarz Centralny. Tym razem jednak droga ma być nieco odmienna. Nie zabraknie oczywiście niemieckich faktów, które są nieodłączną częścią cmentarza, więcej ma jednak pojawić się informacji na temat jego polskości. Kruszewski będzie próbował pokazać, że myśl niemieckiego architekta była kontynuowana po 1945 roku, że o cmentarz dbano z równie dużą starannością.

Cmentarz ma to szczęście w ostatnim czasie, że prowadzi się renowacje różnych nagrobków. Chciałbym pokazać miejsca zapomniane, które dopiero teraz odzyskują swój blask. Wszystko po to, by pokazać, że Polacy także mają wkład w tę magiczną przestrzeń. - tłumaczy Grzegorz Kruszewski, przewodnik miejski.

Nieco inna trasa, ale przede wszystkim niecodzienna koncepcja. Uczestnicy jak zwykle będą spacerować przez trzy godziny (chociaż zeszłoroczna wycieczka pokazała, że to i tak niewiele czasu na zwiedzenie tego ogrodu), zabraknie jednak pewnych stałych elementów – z rozmysłem.

Z racji miejsca jak i czasu forma będzie trochę odmienna. Nie będzie kawy, nie będzie ciastek i konkursów. Spotykamy się po to, by poznać to miejsce. Na cmentarzu nigdy nie będę chciał wprowadzać tych rzeczy, które przecież są zawsze na wycieczkach www.poSzczecinie.pl.- wyjaśnia Kruszewski.

Nie zabraknie na szczęście tego co najcenniejsze w wyprawach po Szczecinie. W opowieści przewodnika znajdą się ciekawostki o drzewach, idei Cmentarza Centralnego – jako Ogrodu Umarłych, ludziach, których już nie ma i czasu, który bez litości nam umyka.

Była to wycieczka, która skłania nas do zastanowienia się nad życiem, przychodzimy tutaj z całkowicie innego świata. Wycieczka ku przestrodze, ku zastanowieniu się, ku dystansowi wobec wszystkiego. - mówiła rok temu jedna z uczestniczek.

Rok temu wycieczka została zorganizowana na prośby czytelników. W tym roku organizatorzy postanowili uruchomić dwa terminy – ze względu na duże zainteresowanie tym spacerem. Ponownie zachęcamy do tego, by zabrać ze sobą znicze. Na pewno nie zabraknie chwili na to, by zapalić płomyk, dla tych którzy już odeszli.  

 

Termin: 23.11.2013 r.

Bilety: 15 zł

Więcej informacji: www.poSzczecinie.pl