"Gdy cię nie widzę - nie wzdycham, nie płaczę..." - cytatem z wieszcza Michał Bajor rozpoczął swój recital jak napomknął nieśmiało "jonaszowo-markowy". Okazją do niego było wydanie dwupłytowego albumu z utworami obu wspaniałych twórców. Po utworze, którego słowa pochodziły z wiersza Adama Mickiewicza artysta zaprosił do tanga Anawa, a potem wspomniał miniony okres w "Historii pewnej podróży".

"pocałunek mój to krew"

Kontynuując swą opowieść przypomniał "Sambę przed rozstaniem" do muzyki Baden Powell de Aquino oraz utwór z repertuaru Ireny Santor "Nieobecni".  Kolejnym przebojem, do którego słowa napisał Jonasz Kofta był "Walc szczęście", którego niezapomnianą interpretację stworzyła Łucja Prus. Następnie przekonywał słuchaczy stwierdzeniem, że "podróżą każda miłość jest", do której to piosenki muzykę skomponował Włodzimierz Korcz .

"Będziesz liczyć gwiazdy, będziesz na mnie czekać"

Po przedstawieniu akompaniującego mu zespołu Michał Bajor zezwolił na trzyminutową sesję zdjęciową, a tłem jej była znana piosenka "Będziesz moją panią". Zabłysły flesze, zapłonęły świetliki wyświetlaczy telefonów. Po wykonaniu utworu z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza "Serce" artysta opowiedział o okolicznościach powstania piosenki "Parasolki" i przedstawił premierowy utwór "Sen Marka". Potem było "Pamiętajcie o ogrodach" i żartobliwa skarga "Serce me pęka na części 3" z polonezem M.K.Ogińskiego "Pożegnanie Ojczyzny" jako akompaniamentem. Zabrzmiała brawurowo wykonana przestroga "Nie dokazuj miła, nie dokazuj" i zapewnienie, że "ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy"."Chciałbym oczu twoich chmurność ocalić od zapomnienia" Michał Bajor wspomniał o fascynacji Marka Grechuty poezją Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i jego interpretacji pierwszej z jego Pieśni - "A tyś lot i górność chmur, blask wody i kamienia..." Zabrzmiał "Korowód" i opisanie kolejnych pór roku "Wiosna - ach to ty".

"Tych piegów było trzydzieści, a może trzydzieści dwa"

Nawiązujące do zbliżającego się czasu urlopów były "Wakacje z blondynką", a podsumowaniem nostalgiczny "Jej portret", znany z wykonania Bogusława Meca. Na bis Michał Bajor zaspiewał jeszcze o Muzie pomyślności, wywołany oklaskami na stojąco zadumał się wykonaniem "Popołudnia", by swój recital zakończyć bliskim już kalendarzowo "Kwiatem jednej nocy"