Problem dotyczy odcinka od dawnego szpitala kolejowego w kierunku ronda Giedroycia. Trwa tam „torowa rewolucja”, czyli przebudowa torowisk wraz z otaczającą je infrastrukturą. Na tym fragmencie al. Wyzwolenia jest wąsko, a projekt zakłada zajęcie części chodnika na drogę rowerową. Dlatego latarnie zostały przesunięte ze skraju jezdni w kierunku kamienic.
Innego miejsca nie było?
W przypadku budynku przy al. Wyzwolenia 58, nowy słup latarni stanął zaledwie kilkadziesiąt centymetrów od krawędzi balkonów. Nie trzeba się nawet wychylać, by złapać go bezpośrednio z mieszkań.
Nie spodobało się to oczywiście mieszkańcom, którzy zwrócili się do Tramwajów Szczecińskich z wnioskiem o zmianę lokalizacji słupów. Przedstawiciele miasta tłumaczą jednak, że nie ma takiej możliwości.
– Słup został usytuowany w pasie drogowym w jedynym możliwym miejscu. Przepisy nie określają odległości tego typu urządzeń od budynków. Mamy w wyniku przebudowy poszerzoną do normatywnych szerokości jezdnię, dołożone pasy rowerowe po obydwu stronach. W związku z tym przestrzeni na usytuowanie słupów za wiele nie zostaje, zwłaszcza że pod chodnikiem musimy zmieścić się jeszcze przy istniejących sieciach – mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy miejskiej spółki Tramwaje Szczecińskie.
Co z bezpieczeństwem?
Mieszkańcy narzekają nie tylko na estetykę zaproponowanych rozwiązań. To słupy oświetleniowe, więc w niewielkiej odległości od ich mieszkań zostanie zamontowane silne źródło światła. Pozostaje też kwestia bezpieczeństwa. Po słupach dość łatwo bowiem wejść na balkony. Ma się to jednak zmienić.
– Na słupach zamontowane zostaną elementy, które zabezpieczą je przed możliwością wspięcia się – zapewnia Hanna Pieczyńska.
W ramach przebudowy torowisk remontowany jest cały odcinek od placu Żołnierza Polskiego do pętli Niebuszewo Dworzec.
Komentarze
0