Już wiadomo, że tylko z samych cegiełek udało się zebrać około 40 tys. zł. Wszystkie środki pozyskane podczas środowego koncertu charytatywnego „Energia dla życia” trafią do dzieci z domu dziecka z Guliaypola koło Zaporoża, które obecnie korzystają z gościnności Centrum Konferencyjno–Wypoczynkowego w Moryniu. Wydarzenie zorganizowała Fundacja TALENT & KARIERA, a na scenie można było usłyszeć m.in.: Chór Akademii Morskiej w Szczecinie, Sylwię Różycką i Olgę Adamską.
– Zorganizowanie koncertu charytatywnego przyszło nam bardzo naturalnie – mówiła Katarzyna Opiekulska, Prezes Fundacji Talent & Kariera. – Już krótko po rozpoczęciu wojny rozpoczęliśmy z pracownikami zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy. Po jakimś czasie stwierdziłam, że warto zaangażować w podobne działania biznes, ponieważ biznes ma pieniądze, a one mogą pomóc osobom potrzebującym. Chciałam, żeby biznes się zintegrował, by umocnił się we wspólnym działaniu – stąd też nazwa wydarzenia „Energia dla życia”.

„Trudno coś więcej powiedzieć, więc niech przemówi muzyka”

Koncert „Energia dla życia”, który w środę wieczorem odbył się w Operze na Zamku w Szczecinie, był wydarzeniem na styku biznesu, kultury i sztuki. Muzyka wybrzmiała donośnie i mocno, usłyszeliśmy m.in. znane i wymowne utwory takie jak: „Dziwny jest ten świat” czy „Livin’ on a Prayer”.

– Za każdym razem, kiedy wiemy, że występujemy w dobrej sprawie od razu lepiej się czujemy – mówiła aktorka Sylwia Różycka. – Im więcej takich inicjatyw, tym lepiej. Nawet drobne gesty są wielką sprawą. Staram się używać swojego zawodu jako narzędzia do tego, by robić swoje na ile to możliwe, ale też, żeby zachować spokój ducha i w razie potrzeby móc pomagać innym.

Wydarzenie wzbogaciła aukcja dobroczynna, której przedmiotem były grafiki i obrazy takich artystów jak: Wojciech Siudmak, Andrzej Maciejewski, Rafał Olbiński czy Lucas Lucaprio. Goście zgromadzeni w sali Opery na Zamku wykazali się ogromnym sercem i szczodrością. Zapał, z jakim licytowano prezentowane dzieła, wzruszył nie tylko organizatorów, ale także samych artystów, którzy byli obecni na sali.

– Czuję się wyróżniony, że ten wieczór mogłem spędzić właśnie tutaj w Operze i cieszę się, że takie inicjatywy w naszym mieście powstają – mówił Lucas Lucaprio, autor jednego z wylicytowanych obrazów. – Informację o aukcji i możliwości wzięcia udziału w niej otrzymałem dnia poprzedniego i nie wahałem się ani minuty. My, jako artyści mamy wielką moc – tego typu projekty powinny jak najbardziej pojawiać się częściej. Obraz, który przekazałem na licytację, jest zapowiedzią nowego cyklu inspirowanego naturą i zwierzętami, właśnie pracuję nad nową wystawą. Praca powstała na tekturze, ale jest pokryta 12-karatowym złotem i srebrem w formie płatków.

Część związaną z licytacjami poprowadził aktor Teatru Polskiego w Szczecinie, Michał Janicki, który nie szczędził porywających anegdot i błyskotliwych komentarzy.

„Mimo wojny potrafimy wznieść się na wyżyny człowieczeństwa”

Podczas koncertu nie zabrakło wzruszających przemówień, słów prosto z serca i całej palety emocji.

– Wzruszamy się każdego dnia – mówiła pani Beata, uczestniczka wydarzenia. – Staram się nie oglądać telewizji, ponieważ wrażeń jest za dużo i one prowadzą do przygnębienia. To dzisiejsze spotkanie upłynęło nam poważnie, ale też w przyjemnej atmosferze można było zrobić coś dobrego. W pomaganiu spisaliśmy się świetnie. Moim osobistym zdaniem nawet przerosło to oczekiwania.

W sali, co chwilę rozlegały się gromkie brawa. Jednym z najbardziej poruszających momentów było przemówienie Sergieja Stolyarenko, dyrektora domu dziecka w Guliaypolu, dla którego zbierane były pieniądze podczas wydarzenia. I choć przemówienie było w języku ukraińskim, nikt na sali nie miał problemów ze zrozumieniem – cytując słowa dyrektora: „Ja Was rozumiem sercem”.