Kawiarnia, w której za kawę płaci się, ile się chce. Warsztat rowerowy, gdzie pomogą naprawić rower. Prototypownia, w której można pomajsterkować i przy okazji zaprojektować sobie krzesło albo lampę. Historyczna łaźnia w nowej odsłonie.
- Przychodząc tutaj płacicie tyle, ile uważacie, że jest to warte. Tyle, ile możecie od siebie dać czy w swojej pracy, czy w pieniądzach, czy przynosząc przedmioty, meble, które zrobiliście, czy pomagając nam sprzątać albo po prostu będąc z nami i organizując swoje warsztaty – mówi Krzysztof Musiatowicz z 4C - Centrum Ekonomii Społecznej, współtworzącego Kooperatywę Łaźnia, która w weekend oficjalnie zainaugurowała swoją działalność przy Końskim Kieracie 14/15.
Kawiarnia, galeria, rowerowy warsztat, prototypownia
Kooperatywę tworzy pięć szczecińskich organizacji: Fundacja Artmosphere, Stowarzyszenie Media Dizajn, Fundacja Pod Aniołem, Rowerowy Szczecin oraz 4C – Centrum Ekonomii Społecznej. Swoją nazwę wzięła od miejsca, w którym będzie funkcjonowała - zachowanych pomieszczeń po słynnej poniemieckiej łaźni parowej i rzymskiej. Łaźni, z której szczecinianie korzystali jeszcze w latach 80-tych.
- Podobnych miejsc jest sporo na świecie. Od paru ładnych lat marzyliśmy, by coś podobnego otworzyć w Szczecinie – mówi Musiatowicz. - Takie miejsca opierają się na tym, że ludzie tworzą wspólną przestrzeń, dają od siebie to co mają najlepszego i się tym dzielą.
W szczecińskiej łaźni będą tak działały m.in. kawiarnia, galeria sztuki, prototypownia, w której można zaprojektować i wykonać krzesło, stół czy lampę oraz waRStadt, czyli społeczny warsztat rowerowy. Przestrzeń jest też udostępniana jako showroom. Można z niej również skorzystać przy okazji organizacji jakiegoś własnego wydarzenia. Wszystko na zasadzie: płacisz, ile chcesz. Kooperatywie zależy przede wszystkim na tym, by przestrzeń przy Końskim Kieracie żyła.
By miło zacząć dzień
- Jest zapotrzebowanie na tego typu miejsca, ponieważ ludzie chcą być razem i to niekoniecznie przy alkoholu. Chcą coś razem tworzyć – zaznacza Musiatowicz. - Chcą dotknąć rzeczy, metalu, drewna, chcą poczuć drzazgę, chcą się zmęczyć, spocić. Nie chcą być już obiektami wirtualnymi. Przynajmniej niektórzy, a sądzimy że jest ich na tyle dużo, by to miejsce się utrzymało – dodaje.
Remont i przystosowanie pomieszczeń do działalności kooperatywy zostały sfinansowane ze środków własnych wspomnianych organizacji. Przez rok pracowało nad tym ponad 30 osób.
Docelowo łaźnia ma być otwarta od 7:00 do 22:00. - Jest taka grupa dziwaków, jak na przykład ja, która wstaje o 05:00 i chciałaby o 07:00 rano gdzieś miło zacząć dzień – wyjaśnia Musiatowicz.
Informacje o planowanych wydarzeniach i warsztatach mają się sukcesywnie pojawiać na fanpage'u kooperatywy w serwisie Facebook. Już teraz wiadomo, że we wtorki warsztaty z naprawy rowerów będzie prowadził Rowerowy Szczecin, z kolei w poniedziałki i czwartki na swoje zajęcia zaprasza Spółdzielnia Uczniowska Moc.
Komentarze
1