Na Tik Toku oraz Instagramie pojawiła się relacja jednej z mieszkanek centrum Szczecina, która była zaniepokojona dużą ilością krwi na jezdni w pobliżu fontanny na placu Zamenhofa, tuż przy deptaku Bogusława. W nocy z soboty na niedzielę na miejscu było sporo policji, pracowali także ratownicy pogotowia. Co się wydarzyło?

Nagranie, które zostało opublikowane w sieci, jest niepokojące. Widzimy na nim dużo krwi, porozrzucane ubrania i odbijające się od budynków światła radiowozów.

Jak się okazało, na miejscu nie doszło do zdarzenia kryminalnego, lecz do incydentu z młodym mężczyzną, który głośno zachowywał się pod wpływem alkoholu i w pewnym momencie doznał kontuzji nogi.

– Zespół ratownictwa medycznego został zadysponowany do poszkodowanego mężczyzny w wieku 21 lat z urazem kończyny dolnej, w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Po dokonaniu niezbędnych medycznych czynności ratunkowych pacjent przytomny, w stanie stabilnym został przewieziony do szpitala – informuje Natalia Dorochowicz z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, przyczyną dużej ilości krwi na chodniku miał być pęknięty żylak.

Komenda Miejska Policji w Szczecinie potwierdza interwencję w rejonie deptaka w nocy z soboty na niedzielę, dementując jednocześnie internetowe pogłoski, że zdarzenie miało charakter kryminalny.

Tymczasem w sieci mnożą się teorie spiskowe o tym, że doszło do ataku na kobietę lub ataku ostrym narzędziem i w incydencie mieli brać udział cudzoziemcy.

– To szerzenie dezinformacji obliczone na wzbudzenie lęku w społeczeństwie – słyszymy.