Jeden będzie kursować z prawobrzeża do centrum w godzinach popołudniowo-wieczornych aż do Trzech Króli. Drugi pojawi się wyłącznie w mikołajki. To szczecińskie, świąteczne tramwaje. Miasto zdecydowało się na hybrydowe rozwiązanie. Z jednej strony zamontuje lampki na nowym Swingu, a z drugiej skorzysta ze sprawdzonej już linii turystycznej.

Urzędnicy nazwali tramwaje „Mikołajkowa perełka” oraz „Świąteczna siódemka”. Pierwszy wyjedzie na miasto 6 grudnia. Drugi trzy dni później, czyli 9 grudnia.

„Mikołajkowa perełka”

To sprawdzone już rozwiązanie, ponieważ historyczny skład ozdobiony tysiącami światełek wyjeżdżał na ulice Szczecina jeszcze przed przerwą związaną z pandemią koronawirusa. Zabytkowy, czerwony wagon 167H pojawi się na ulicach Szczecina w mikołajki, czyli 6 grudnia.

– Za jego sterami stanie słynny motorniczy pan Roman Mirek, wielki miłośnik historii naszego miasta, a w szczególności szczecińskich tramwajów. Start z pętli na Potulickiej co godzinę o 16,.00 17.00, 18.00 i 19.00 – informuje w komunikacie spółki Tramwaje Szczecińskie Wojciech Jachim.

„Perełka” będzie zatrzymywać się na przystankach: Potulicka – Brama Portowa – pl. Zwycięstwa – pl. Kościuszki – pl. Szarych Szeregów – pl. Grunwaldzki – pl. Rodła – pl. Żołnierza Polskiego – Brama Portowa – Potulicka. Postój na pętli Potulicka ok. 15-20 minut.

Przejazd będzie bezpłatny.

„Świąteczna siódemka”

To nowość w bożonarodzeniowej ofercie miasta. Udekorowany światełkami zostanie liniowy tramwaj typu Swing.

– Będzie kursował na trasie linii nr 7, zgodnie z rozkładem jazdy i aktualnym taryfikatorem, czyli nie za darmo – tłumaczy rzecznik Tramwajów Szczecińskich.

Tramwaj pojawi się 9 grudnia i będzie rozświetlać Szczecin aż do święta Trzech Króli, czyli do 6 stycznia. Świąteczny skład startować będzie zawsze z Osiedla Zawadzkiego. Pierwszy kurs, w dni powszednie, rozpocznie się o godzinie 15:35. W soboty „Świąteczna siódemka” wystartuje o 16:06, a w niedziele i święta o 16:09.

Świąteczny skład kursujący pomiędzy prawobrzeżem a lewobrzeżem był pomysłem trzech, miejskich radnych Koalicji Obywatelskiej – Ilony Milewskiej, Małgorzaty Wleklak oraz Zuzanny Jeleniewskiej. Jak pisaliśmy, zainspirowały się one realizacją świątecznej linii z Poznania.

„To jest jeden z problemów”

Tymi słowami wiceprezydent Szczecina Łukasz Kadłubowski rozpoczął swój komentarz do propozycji koleżanek z klubu. Polityk komentował pomysł uruchomienia świątecznego tramwaju na antenie radia Super FM.

– Kiedy my rozmawiamy o wielomilionowych inwestycjach, to pojawia się temat tramwaju świątecznego, który tak naprawdę jest pewnego rodzaju atrakcją. Dla mnie ważniejsze jest to, czy wyjadą wszystkie tramwaje danego dnia, czy będziemy mieli pełną obsadę motorniczych oraz kierowców, a nie, czy będzie… z całym szacunkiem… jeździł świąteczny tramwaj. Mówiłem to koleżankom radnym, że dla mnie kluczowym zadaniem na najbliższe lata jest wymiana taboru autobusowego i tramwajowego, a nie to, czy będzie jeździł tramwaj świąteczny – powiedział stanowczo Kadłubowski.

Wiceprezydent ocenił także ogólną dyskusję na temat przystrojenia ulic Szczecina.

– My, na kolegium prezydenckim, rozmawialiśmy, jakie mają być ozdoby świąteczne w mieście. Powiedziałem, że dla mnie ważniejsze jest zaoszczędzenie około pół miliona złotych na tych ozdobach. W zeszłym roku był to koszt prawie miliona złotych. W tym roku zrobiliśmy taką wersję minimum za 400 tysięcy. Rzeczywiście, dodamy ten tramwaj jako element kompromisu pomiędzy tym, czego chcą radni, a na co nas stać. W przyszłości pół miliona, które możemy wydać na inne cele, albo na zakup używanego tramwaju, jest czymś ważniejszym niż to, czy będziemy mieli ozdoby świąteczne – powiedział polityk. 

Początkowe szacunki zakładały, że pomysł będzie kosztować miasto 20 tysięcy. Aktualnie mówimy o kwocie rzędu 75 tysięcy złotych – przyznał Kadłubowski.