„W imię wspólnoty i odpowiedzialności społecznej apelujemy o zapewnienie takich rozwiązań, które sprawiedliwie podzielą koszty kryzysu miedzy sektor publiczny i prywatny. Postulujemy o równe zmniejszenie wynagrodzeń i kosztów publicznych w całej gospodarce, na rzecz gromadzenia środków na ratowanie finansów publicznych i ekonomii kraju” – czytamy w liście otwartym wystosowanym przez Prezydium Północnej Izby Gospodarczej, instytucji zrzeszającej największą liczbę przedsiębiorców w Polsce.

List skierowany jest do premiera Mateusza Morawieckiego, prezydenta Szczecina Piotra Krzystka i marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza.

Przedstawiciele PiG piszą, że w rządowej Tarczy Antykryzysowej zabrakło uwzględnienia zasadniczych postulatów polskich przedsiębiorców. Zwracają uwagę, że największe obciążenia związane z pandemią koronawirusa ponoszą małe i średnie firmy. A ich zdaniem rząd okazał wparcie przede wszystkim instytucjom państwowym (spółkom skarbu państwa), administracji państwowej i publicznej. Apelują o zapewnienie takich rozwiązań, które sprawiedliwie podzielą koszty kryzysu miedzy sektor publiczny i prywatny.

Oto treść całego listu:

"List otwarty prezydium Północnej Gospodarczej w Szczecinie adresowany do: Premiera Mateusza Morawieckiego, Prezydenta Szczecina Piotra Krzystka oraz Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza.

Północna Izba Gospodarcza - instytucja zrzeszająca największą liczbę przedsiębiorców w Polsce - z niepokojem obserwuje skutki obecnej sytuacji na naszym rynku i konsekwencje społeczno-gospodarcze, jakie wywołuje epidemia COVID-19.

W uchwalonej przez Sejm RP tzw. Tarczy Antykryzysowej zabrakło zasadniczych postulatów polskich przedsiębiorców. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja doprowadzi do głębokiego kryzysu gospodarczego i upadłości tysięcy przedsiębiorstw, które płacą podatki i inne daniny publiczne, zasilając tym samym Skarb Państwa. Dziś skutki ponoszą przede wszystkim małe i średnie firmy. To od nich wymaga się utrzymania miejsc pracy, pomocy pracownikom i współpracownikom, czy gwarantowania świadczeń. Działalność wielu branż została w sposób nagły sparaliżowana.

Rząd okazał wsparcie instytucjom państwowym (spółkom Skarbu Państwa), administracji państwowej, publicznej, którym bez zmian i opóźnień wypłacane będą wynagrodzenia. W czasie tragedii gospodarczo-społecznej niezbędne jest równomierne i sprawiedliwe ponoszenie odpowiedzialności za to, co się dzieje w kraju. Pracodawcy sami szukają rozwiązań, ratując miejsca pracy, nie zwalniając pracowników i współpracowników, ograniczając zatrudnienie w sposób jak najłagodniejszy, redukując koszty, by nie zostawiać ludzi z problemami, także rodzinnymi. Wiele firm ma charakter rodzinny, wiele przez lata budowało relacje oparte na partnerstwie. Dziś przedsiębiorcy działają jak potrafią najlepiej, wspierają, pomagają szpitalom i placówkom opieki społecznej, dzieląc się nie tylko coraz mniejszymi pieniędzmi ze swoich przychodów. Działają tak, bo wiedzą, że obecnie największą opieką w każdym wymiarze muszą zostać otoczeni lekarze, pielęgniarki, personel medyczny i pacjenci.

Jesteśmy społeczeństwem, w którym frazesem staje się pojęcie „solidarności i sprawiedliwości społecznej”, szczególnie w czasie kryzysu, który dotyka dziś każdego. Dlaczego już dokonano podziału Polaków na lepszych i gorszych? To jest niepoprawne politycznie? Ale czy na pewno jest poprawne moralnie?

W imię wspólnoty i odpowiedzialności społecznej apelujemy o zapewnienie takich rozwiązań, które sprawiedliwie podzielą koszty kryzysu miedzy sektor publiczny i prywatny. Postulujemy o równe zmniejszenie wynagrodzeń i kosztów publicznych w całej gospodarce, na rzecz gromadzenia środków na ratowanie finansów publicznych i ekonomii kraju."

ZOBACZ TEŻ: Prezes PIG o zamknięciu granicy dla pracowników: „Taka decyzja pozbawiona jest całkowicie sensu”