8 września na sesji Rady Miasta Szczecina zapowiadała się gorąca i emocjonująca dyskusja na temat niezwykle kontrowersyjny. Przedmiotem kontrowersji miała być najnowsza historia Polski. Oto pod głosowanie miał być poddany wniosek stowarzyszenia Czas Przestrzeń Tożsamość o przyznanie honorowego obywatelstwa miasta Szczecina Lechowi Wałęsie.

Zanim rozpoczęła się dyskusja, głos zabrał poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Litwiński. Mówił, że dyskusja ma wtedy sens, gdy prowadzi do kompromisu, do zmiany czyichś poglądów. Apelował o większy consensus w sprawie Lecha Wałęsy.

 

Już na początku padł wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości o zdjęcie z porządku obrad głosowania nad uchwałą o honorowym obywatelstwie dla legendarnego przywódcy „Solidarności”. Radny PiS tłumaczył, że tak symboliczna kwestia powinna być wnoszona w atmosferze consensusu. Tymczasem w tym wypadku monopol na ów wniosek miała Platforma Obywatelska. Także Jędrzej Wijas z Sojuszu Lewicy Demokratycznej stwierdził, wygłaszając oficjalne stanowisko klubu radnych SLD, że decyzje o nadaniu honorowego obywatelstwa powinny być wydawane w zgodzie. Tłumaczył to potrzebą, aby rada miejska wyrażała jednogłośny szacunek danej osobie. Aby głosowanie nad takim wnioskiem przebiegało w kulturalnej atmosferze. Zaznaczył jednak, że SLD popiera pomysł nadania obywatelstwa Lechowi Wałęsie, ale nie w tak kontrowersyjnych okolicznościach.

 

Natomiast klub Prawa i Sprawiedliwości tłumaczył swój sprzeciw względami proceduralnymi. Mianowicie wniosek ten został złożony dopiero na tydzień przed sesją Rady Miasta. Klub PiS nie miał okazji przeprowadzić na ten temat debaty. Nazwał głosowanie w tym wypadku rozwiązaniem siłowym. Podnosił też argument, że Wałęsa jest osobą politycznie czynną. Jednak wniosek Leszka Duklanowskiego o zdjęcie z porządku obrad wniosku o nadanie honorowego obywatelstwa Lechowi Wałęsie przyjęty nie został.

 

Szef klubu PO, Paweł Bartnik, przyznał, że wybór honorowego obywatela miasta powinien się odbywać w atmosferze zgody. Jednak w przypadku takiej postaci jak Wałęsa, consensus jest niemal niemożliwy. Mimo kontrowersji wokół legendy „S” uznał to za niewystarczający argument do eliminacji Wałęsy z naszego wspólnego myślenia. Przywołał cytat z pieśni Bułata Okudżawy: „a mi jest tak żal, że nad tym naszym zwycięstwem górują cokoły, na których nie stoi już nikt”. Uznał konieczność, gdy ktoś stanął na tym cokole. Zaznaczył też, że wniosek o honorowe obywatelstwo nie jest pomysłem PO, ale że wpłynął zupełnie niezależnie ze strony stowarzyszenia Czas Przestrzeń Tożsamość.

 

Po burzliwych naradach do głosu został dopuszczony do głosu przedstawiciel stowarzyszenia Antoni Sobolewski. Zadał retoryczne pytanie, po co właściwie w tym dniu dyskusja na tak kontrowersyjny temat? Odpowiedzią jest „szacunek dla tych, dzięki którym tutaj stoję, dzięki którym jestem wolnym człowiekiem, a moja wolność jest ograniczona jedynie wolnością drugiego człowieka”. Lecha Wałęsę nazwał symbolem zwycięstwa. Człowiekiem, któremu jak nikomu wcześniej udało się połączyć miliony Polaków- prawicę i lewicę, wierzących i niewierzących. Skupić ich wokół jednego działania- walki o wolną Polskę. Szacunek dla Wałęsy jest ważny szczególnie tu, w Szczecinie, gdzie wydarzenia sierpniowe się rozpoczęły, doprowadzając w konsekwencji do Okrągłego Stołu i zburzenia Muru Berlińskiego, czego Niemcy nie zauważają często. „A to tu, w Szczecinie, Solidarność wznieciła iskrę, która spaliła system komunistyczny”- mówił dalej Sobolewski. Dziękował także obecnym na sali obecnym działaczom PiS i PO, dawniej działaczom opozycji, którym zawdzięczamy „ten nieszczęsny dar wolności”. Nazwał Lecha Wałęsę pomostem między przeszłością a przyszłością. Zadał też retoryczne pytanie- po co Szczecinowi honorowy obywatel, skoro nie zamieszka tutaj, nie będzie płacił podatków... Po pierwsze- żeby zasypywać urazy i zadawnione krzywdy między szczecińską i gdańską Solidarnością. I te prawdziwe, i te wyimaginowane. By pokazać młodym ludziom kolejną postać godną naśladowania,by przypominać o wydarzeniach, które tu miały miejsce i o ich roli dla całej Europy.

 

Ostatecznie, siedemnastoma głosami Platformy Obywatelskiej, Lech Wałęsa został uznany honorowym obywatelem miasta Szczecin. Klub PiS głosował przeciwko, a SLD nie brało udziału w głosowaniu. Po sesji Jędrzej Wijas stwierdził, że tak naprawdę Wałęsa został honorowym obywatelem PO, a nie Szczecina. Uznał więc głosowanie za prywatną rozgrywkę polityczną. Ale fakt pozostaje- Lech Wałęsa jest honorowym obywatelem naszego miasta