Na to pytanie, za pomocą sztuki, starają się odpowiedzieć twórcy nowej, czasowej wystawy w Muzeum Narodowym na Wałach Chrobrego w Szczecinie. Prace dotąd niepokazywane, głównie malarstwo, ale także rzeźby, jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy można oglądać na wystawie „Stettin/Szczecin – jedna historia. Sztuka XIX i XX wieku ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie”.


Podróż na Bornholm

„To prawdziwe święto naszej kolekcji sztuki XIX i XX wieku. Dawno aż tyle obiektów z niej nie spotkało się w salach wystawowych. Jednym z powodów tego święta była podróż na Bornholm i organizacja wystawy stworzonej z eksponatów z naszych zbiorów w tamtejszym muzeum” – mówiła podczas wernisażu Beata Małgorzata Wolska, kuratorka ekspozycji. Właśnie w Muzeum Sztuki na Bornholmie od grudnia 2020 roku do kwietnia 2021 można było premierowo oglądać wystawę „Stettin/Szczecin”.

Pokazane po raz pierwszy

Teraz jest dostępna w naszym mieście i będzie prezentowana do połowy listopada. Walorem wystawy oprócz tego, że zgromadzono na niej wiele dzieł, podkreślających znaczenie i wartość całej kolekcji, jest także to, że wybrano również kilka prac, które szczecińskie muzeum pokazuje zwiedzającym po raz pierwszy. To obrazy „Akt łowicki – akt leżący” Tytusa Czyżewskiego (powstały ok. 1938–1940 roku), „Portret Stanisława Kamockiego” Władysława Jarockiego (namalowany w 1941 roku) oraz dzieło „Bornholm” Otto Lämmerhirta (z 1905 roku), które trzy lata temu pojawiło się na szczecińskim rynku antykwarycznym i zostało zakupione przez Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Narodowego w Szczecinie, a następnie przekazane w formie długoterminowego depozytu do zbiorów MNS.

Kolejne depozyty (przekazane ze zbiorów prywatnych) to obrazy „W kuchni“ Eugena Dekkerta (malarza urodzonego w 1865 roku w Szczecinie) oraz „Dziadek śpi” Juliusa Weyde (mieszkającego w Szczecinie i zmarłego tu w 1860 roku).

Wielki młodzieniec powraca

Ogólnie na wystawie znalazło się 80 prac, takich artystów, jak już wymienieni wyżej, a także Jacek Malczewski, Podsadecki, Chełmoński, Stanisławski, Witkiewicz, Fałat, Strzemiński, Pronaszko czy Boznańska.

Wśród rzeźb zdecydowanie zwraca na siebie uwagę „Wielki młodzieniec I” Ernesta de Fioriego (z 1926 roku), czyli dwumetrowy posąg, wykonany specjalnie na zamówienie Waltera Riezlera, dyrektora muzeum w Szczecinie w latach 1910-1933. Dzieło to zostało wycofane z sal wystawowych przez kolejny zarząd placówki, ale nie zostało wywiezione z miasta nawet w 1945 roku. Po raz pierwszy po wojnie te rzeźbę zaprezentowano dopiero w 2013 roku podczas wystawy „Figura”.

Wystawie towarzyszy katalog w języku duńskim oraz w wersji polsko-niemieckiej. Ekspozycję można oglądać do 14 listopada 2021 roku. Muzeum zaprasza od czwartku do niedzieli (w soboty wstęp jest bezpłatny).