Najstarszy z nich liczy około 250 lat, z jednym związana jest miejska legenda, a kolejne tworzą jedne z najpiękniejszych alei w mieście. Ponad 200 pomnikowych drzew zostanie poddanych ekspertyzom dendrologicznym.
Badaniom zostaną poddane platany klonolistne rosnące przy Trasie Zamkowej, skwerze im. Janiny Szczerskiej i na Jasnych Błoniach, a także „Boleszycki Dąb” o obwodzie pnia blisko 500 cm, cis pospolity „Wacisław” o obwodzie 160 cm oraz grupa 2 dębów „Brytyjczyków” i 3 buków „Upiorów” o obwodach ponad 400 cm, które znajdziemy w okolicach Jeziora Głębokie.
– Opracowanie ekspertyz dendrologicznych jest konieczne do określenia zakresu prac pielęgnacyjnych. Wykonanie ekspertyz jest zalecane w odniesieniu do tych pomników, które zostały zakwalifikowane do przeprowadzenia wyżej wymienionych prac w ciągu 1-2 lat – tłumaczy Paulina Łątka z biura prasowego magistratu.
Co to za drzewa?
„Upiory” i „Brytyjczyków” znajdziemy przy zachodnim krańcu Jeziora Głębokie, tuż przy ścieżce spacerowej. „Warcisław” zakorzenił się za zajazdem „Szmaragd” przy Jeziorze Szmaragdowym a „Boleszycki Dąb” – pomiędzy nasypem kolejowym a wschodnią krawędzią ul. Kopalnianej.
Przy Trasie Zamkowej znajdziemy platana „Mateusza”, który liczy około 230 lat, przetrwał naloty wojenne, a także budowę najważniejszej drogi w mieście. Z pomnikowym okazem wiąże się również jedna z miejskich legend opowiadająca o nastoletnim Mateuszu, który ostrzegł mieszkańców szwedzkiego Szczecina o niebezpieczeństwie.
„Mateusz” jest starszy od grupy 212 platanów z Jasnych Błoni, które również przejdą ekspertyzę dendrologiczną. Większość z nich ma już ponad 100 lat, a najwyższe okazy sięgają 28 metrów. Przypomnijmy, że zielony teren w centrum miasta po raz pierwszy obsadzono platanami w 1926 roku. Nie wszystkie drzewa przeżyły jednak tak długo, dlatego aleje wypełniają również nowe nasadzenia.
Badania dla ich dobra
– W trakcie badania stosowane są różne metody, w zależności od wielu czynników. W pierwszej kolejności stosuje się metodę oceny wizualnej, jeśli zachodzi taka potrzeba, to wykonuje się badania tomografem lub rezystografem – tłumaczy Paulina Łątka. – Badanie ma określić stan zdrowotny drzew z podaniem szczegółowego opisu istniejących chorób i patogenów oraz zakres koniecznych zabiegów.
Ekspertyzy wykona pracownia przyrodnicza Sosenka Swietłana Jankowska. Koszt prac to około 23 tysiące złotych.
Komentarze
16