Teatr Współczesny jest w bardzo dobrej sytuacji artystycznej, ale kiepskiej finansowej. „Jedyną radą byłoby przerwać próby, co nie miałoby sensu. Przekładamy płatności, innym nie płacimy” – relacjonuje Mirosław Gawęda, dyrektor Teatru Współczesnego.
To bardzo ważny tydzień dla szczecińskiego teatru. Już dzisiaj aktorzy zagrają na 28. Międzynarodowym Festiwalu Teatrów dla Dzieci i Młodzieży KORCZAK DZISIAJ. Publiczności Teatru Dramatycznego w Warszawie zaprezentują „Czerwonego Kapturka” w reżyserii Anny Smolar.
„Mieliśmy nie zawieszać premier, co zrobiliśmy”
– Gramy także w Teatrze Narodowym w Bukareszcie „Opowieści babć szeptane córkom przez matki”. To nie jest zbyt częsta sytuacja, gdy polski teatr gra w teatrze narodowym innego kraju. I to nie w ramach festiwalu, tylko na indywidualne zaproszenie – podkreśla Mirosław Gawęda.
Trwają również próby do „Frankensteina”, którego premierę zaplanowano 9 listopada oraz przygotowania do dużego projektu dla osób niedosłyszących w ramach dotacji z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
– Teatr jest w bardzo dobrej sytuacji artystycznej. Ale jesteśmy w kłopocie finansowym, o którym mówiliśmy w lutym tego roku. Wtedy otrzymaliśmy pewne wsparcie i obietnicę, że niedobory w budżecie teatru zostaną wyrównane oraz wskazania, abyśmy nie zawieszali premier, co rzeczywiście zrobiliśmy – przypomina dyrektor instytucji.
Na razie jest pół miliona złotych
Teatr Współczesny potrzebuje dodatkowych 823 tysięcy złotych, aby pokryć budżetowe dziury. Doszło do tego momentu, że zaległe płatności są przedkładane lub w ogóle nieregulowane.
– Na chwilę obecną mamy zapewnioną kwotę 500 tysięcy złotych, ale nie ustajemy, aby znaleźć pozostałe 323 tysiące złotych. Nie wyobrażam sobie, aby nie spełnić tych obietnic – zapewnia zastępca prezydenta miasta Marcin Biskupski.
– Pracujemy również nad projektem przyszłorocznego budżetu. W ramach tych rozmów zastanawiamy się nad takim dofinansowaniem, aby Teatr Współczesny mógł w końcu złapać trochę oddechu – dodaje dyrektor Wydziału Kultury Cezary Cichy.
„Sami raczej nie dźwigniemy tej inwestycji”
Radny Prawa i Sprawiedliwości Maciej Kopeć poruszył również temat nowej siedziby Teatru Współczesnego. Zastępca prezydenta Marcin Biskupski przyznał, że miasto samo nie dźwignie tej inwestycji.
Jak dodaje, otrzymał zaproszenie na dzisiejszą (22 bm.) Komisję Kultury Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego w Muzeum Narodowym, gdzie swoją tymczasową siedzibę ma Teatr Współczesny. Przypomnijmy, że gmach na Wałach Chrobrego należy do samorządu województwa zachodniopomorskiego, a teatr – do miasta.
– Myślę, że padnie tam wiele odpowiedzi. Rozmawiamy na roboczo z marszałkiem, aby połączyć siły. Plany i marzenia mogą być przeróżne, ale jeśli nie będzie się to wiązało z odpowiednim montażem finansowym, to sami jako miasto nie damy raczej rady dźwignąć tej inwestycji – dodaje.
Komentarze
17