Wiele wskazuje na to, że wybory parlamentarne odbędą się 15 albo 22 października br. Większość partii politycznych deklaruje, że jeszcze w lipcu zaprezentuje listy wyborcze. Portalowi wSzczecinie.pl udało się dotrzeć do projektów niemal wszystkich partii, o czym będziemy informować w najbliższych dniach. Jeśli chodzi o Konfederację, to w 2019 roku wprowadziła do sejmu 11 posłów, a w 2023 może być ich nawet kilkudziesięciu. – Będziemy mieć posła w każdym regionie, a w Szczecinie to liczymy nawet na dwóch – słyszymy nieoficjalnie.
Znamy czołówkę listy wyborczej Konfederacji do sejmu
Skąd ten optymizm? Konfederaci w Szczecinie zawsze osiągali wysokie wyniki. W 2019 roku niewiele zabrakło, by to Marcin Bedka, a nie Jarosław Rzepa z PSL został posłem. W 2015 roku Paweł Szut (reprezentujący wówczas partię Janusza Korwina-Mikke) miał jeden z wyższych indywidualnych wyników w Polsce. Partii jednak zabrakło pół procenta, by dostać się do sejmu.
Kto wystartuje w tych wyborach w tym roku? Jedynką nadal będzie Marcin Bedka, działacz Konfederacji ze Szczecinka. Z naszych informacji wynika, że dwójką ma zostać Magdalena Sosnowska, aktywistka od lat związana z Ruchem Narodowym.
– Z tematem list prosiłabym o cierpliwość. W następnym tygodniu będziemy organizować konferencję w tym temacie – mówi Sosnowska w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.
Wysoko na listach mają znaleźć się także dość charakterystyczne postaci Konfederacji. Kandydować będzie m.in. lekarz Marcin Sowiński, którego czytelnicy portalu wSzczecinie.pl znają z artykułów o protestach antyszczepionkowców przed szpitalem w Zdrojach. Sowiński wówczas wypowiadał się o segregacji sanitarnej.
Nieoficjalnie politycy Konfederacji przyznają, że liczą na mandat Dariusza Olecha. Działacz w ostatnim czasie jest aktywny medialnie i ma mieć 4. lub 5. miejsce na liście wyborczej. Olech w 2019 roku stał się bohaterem mediów, gdy na plakatach wyborczych pozował wystylizowany na… Jezusa Chrystusa i obiecywał ludziom „święty spokój”.
Kozieł: „Liczymy na dwa mandaty. Szanse rosną z sondażu na sondaż”
Czy taki będzie podział miejsc na listach wyborczych? Oficjalnie wciąż nie ma potwierdzenia – poza tym, że „jedynką” będzie Marcin Bedka, który wygrał prawybory. Konfederacja zorganizowała je kilka miesięcy temu we wszystkich regionach w Polsce.
– Trwają ostatnie rozmowy. Nie ma praktycznie żadnych tarć, wszystko idzie zgodnie z planem. Chcemy, żeby na listach znalazły się osoby działające lokalnie w powiatach i tam trwają jeszcze ostatnie rozmowy. Liczymy na dwa mandaty, szanse są realne i z sondażu na sondaż rosną. Wszystko zweryfikują wybory, ale jesteśmy dobrej myśli – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Jakub Kozieł, jeden z liderów Konfederacji.
Kozieł przyznaje, że sondażowy wzlot Konfederacji przyciągnął do partii osoby, które chcą startować w wyborach.
– Konfederacja jest partią o poglądach całkowicie odmiennych od innych partii, dlatego transfery do nas nie są tak łatwe jak między PiS, PO, Lewicą, PSL i Hołownią. Kilka osób już próbowało i zostało odesłanych z kwitkiem. Listy budujemy w oparciu o własne struktury i kontakty – mówi Kozieł. Sam nie będzie startować w wyborach do sejmu, ale nie wyklucza zaangażowania w wybory samorządowe w 2024 roku.
Komentarze
47