M.in. 10 biletów do jednego ze szczecińskich teatrów znajdowało się w torebce, którą złodziej zabrał kobiecie na ulicy. Spektakl jednak go nie zainteresował. Wpadł, kiedy próbował zwrócić bilety w kasie teatru. Teraz najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. 65-letnia mieszkanka Szczecina została zaatakowana przez nieznanego mężczyznę. Jak informuje st. asp. Irena Kornicz, sprawca uderzył kobietę w plecy. Kiedy upadła na chodnik, napastnik zabrał jej torebkę i uciekł zaparkowanym nieopodal rowerem. Kobieta goniła sprawcę, ale mężczyzna szybko oddalił się z miejsca zdarzenia.

- W torebce 65-latki znajdowały się dokumenty, karty płatnicze, pieniądze i 10 sztuk biletów do teatru. Wartość strat szczecinianka wyceniła na ponad 1200 zł
– mówi Kornicz.

Bilety pomogły w znalezieniu 38-latka. Mężczyzna został zatrzymany, kiedy przed spektaklem w kasie teatru chciał zwrócić 6 biletów. - Mundurowi znaleźli przy nim kolejne 4, które ukradł 65-latce – informuje Kornicz. Jak donosi Kurier Szczeciński, były to bilety do Teatru Polskiego.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie sprawcy zarzutu zagrożonego karą do 12 lat pozbawienia wolności.

38-latek znany jest policji, za popełnione przestępstwo odpowie w warunkach recydywy. Mężczyzna niedawno odbywał karę pozbawienia wolności za podobny czyn. - Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu, najbliższe dwa miesiące 38-latek spędzi za kratkami. Za dokonanie rozboju w warunkach recydywy mężczyźnie może grozić nawet do 18 lat więzienia – mówi st. asp. Irena Kornicz.