Gdyby nie szybka interwencja strażników miejskich, zwierzę mogłoby nie przeżyć. W poniedziałek mundurowi otrzymali informację, że w kamperze zaparkowanym przy ul. Narutowicza zamknięty jest pies. Każdego lata powtarzane są apele o niepozostawianie w zamkniętych pojazdach dzieci i zwierząt. Okazuje się niestety, że nie wszyscy biorą to sobie do serca.

Samochód rozgrzany jak metalowa puszka. "Pies wypił na raz całą butelkę wody"

Strażnicy miejscy informację o białym psiaku zamkniętym w pojeździe otrzymali w poniedziałek około godziny 16:00. Temperatura na zewnątrz była wysoka, stąd też decyzja o szybkim działaniu.

– Rozgrzany kamper stanowił śmiertelnie niebezpieczną pułapkę dla zwierzęcia, które bardzo dyszało. Szybkie oględziny przez szyby nie potwierdziły śladu jakiejkolwiek wody pozostawionej dla psa, ponadto funkcjonariusze stwierdzili, że jest bardzo mało miejsca dla psa, który siedział w kabinie pojazdu, rozgrzanego jak metalowa puszka – relacjonuje Joanna Wojtach ze Straży Miejskiej w Szczecinie.

Kamper posiadał norweskie tablice rejestracyjne, a osoby wzywające strażników zgodnie twierdziły, że kamper stoi tak zaparkowany od kilku godzin.

– Podjęto decyzję o wybiciu szyby. Strażnicy natychmiast napoili psa wodą, zwierzę było bardzo wycieńczone, bo łapczywie wypiło na raz całą butelkę wody. W czasie, kiedy strażniczka opiekowała się psem, jej partner z patrolu zabezpieczył taśmami uszkodzone okno. Ta informacja została przekazana dyżurnemu z prośbą o powiadomienie o zaistniałej sytuacji policji – dodaje Wojtach.

Właściciel zgłosił się po psa i przyjął mandat karny

Jak informuje rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie, jeszcze tego samego dnia wieczorem znalazł się właściciel psa. Czekał na strażników w schronisku. Przeprosił za zaistniałą sytuację i przyjął mandat karny.

– Ta niefrasobliwość opiekuna zwierzęcia mogła mieć opłakane skutki, gdyby nie czujność mieszkańców i determinacja strażników miejskich – dodaje Joanna Wojtach.

Straż miejska i policja przypominają, by pod żadnym pozorem nie zostawiać dzieci i zwierząt w pojazdach, kiedy idziemy załatwiać sprawy urzędowe lub udajemy się na zakupy. Auto szybko się nagrzewa i już po kilkunastu minutach w słońcu staje się śmiertelnym zagrożeniem. W obliczu realnego niebezpieczeństwa mieszkańcy mają prawo interwencyjnie stłuc szybę pojazdu.