Jeden z wielu skarbów Kniei Bukowej odnaleźć można na wzgórzu Piekielnik. Marmurowy obelisk ustawiony na kamiennym kurhanie jest wspaniale zachowany. Trudno uwierzyć, że monument upamiętniający leśniczego Carla Ludwika Gené liczy sobie już blisko 118 lat.
O pomniku Gené nie wspominają najpopularniejsze przewodniki po Szczecinie. Ukryty głęboko w leśnych ostępach Puszczy Bukowej, nie jest celem wycieczek turystów odwiedzających gród Gryfa. Mimo to wąska ścieżka prowadząca na szczyt wzgórza Piekielnik jest mocno wydeptana. W listopadzie przy pomniku pojawiają się znicze. Obelisk doskonale znają okoliczni miłośnicy turystyki pieszej i rowerowej. Wtajemniczeni mają przyjemność podziwiać okazały monument, malowniczo położony pośród drzew.
Wandale jeszcze tu nie dotarli
Obelisk ustawiony jest na usypanym z kamieni kopcu. Ma on formę marmurowej steli, na której widnieje inskrypcja w języku niemieckim: Na pamiątkę królewskiego leśniczego C. L. Gené 1820–1893. Wzniesiony przez Towarzystwo Miłośników Puszczy Bukowej. 1894. Pomnik jest zaskakująco dobrze zachowany. Jedynie inskrypcja lekko przybladła na przestrzeni lat. – Nie było dotąd potrzeby, aby przeprowadzać jakiekolwiek prace renowacyjne, pomnik jest w świetnym stanie. – opowiada leśniczy Sławomir Prusiński – Wykonujemy jedyne drobne prace porządkowe wokół monumentu i obserwujemy, czy żadnych zniszczeń nie dokonali wandale. Być może to właśnie położenie pomnika z dala od skupisk cywilizacji jest sekretem jego długowieczności.
Miłośnik Puszczy Bukowej
Carl Ludwig Gené leśniczym w podszczecińskiej Śmierdnicy został w 1863 roku. Ten Niemiec francuskiego pochodzenia urodził się w brandenburskim Kossenblatt, a wykształcenie zdobył na uniwersytecie w Eberswaldzie. Swoje miejsce na ziemi znalazł jednak dopiero w niewielkiej wsi w środkowej części Puszczy Bukowej (Śmierdnica została włączona do Szczecina dopiero w 1972 roku). Przez 30 lat z zamiłowaniem i pasją opiekował się podszczecińską knieją. Doprowadził do wstrzymania nadmiernego wyrębu drzewostanu i rozpoczął akcję zalesiania przerzedzonych połaci. – Gené ma olbrzymie zasługi w popularyzowaniu walorów turystycznych Puszczy Bukowej – uważa leśniczy Sławomir Prusiński – Wyznaczał szlaki turystyczne, opisywał pomniki przyrody, rozbudował małą infrastrukturę. W jego czasach Puszczę Bukową odwiedzało zdecydowanie więcej turystów niż obecnie.
Jedną z najpiękniejszych pamiątek po działalności Carla Ludwiga Gené jest ogród dendrologiczny w Glinnej. To właśnie Gené rozpoczął w 1870 roku nasadzanie rzadkich gatunków drzew i krzewów na terenie dawnych szkółek leśnych w okolicach Glinnej. Dziś arboretum może się poszczycić kolekcją blisko ośmiuset różnych gatunków i odmian. Leśniczy ze Śmierdnicy przyczynił się również do rozwoju industrialnego Śmierdnicy. To on w pobliskim Kłobucku odkrył złoża węgla brunatnego. W końcu XIX wieku funkcjonowały tam trzy kopalnie.
Śmierć na służbie
Wielki miłośnik Puszczy Bukowej do końca wypełniał obowiązki leśniczego. Zginął tragicznie 16 czerwca 1893 roku, zastrzelony przez kłusownika na jednym z leśnym traktów. Miał wówczas 73 lata. Rok później Towarzystwo Miłośników Puszczy Bukowej sfinansowało budowę pomnika na szczycie wzgórza Piekielnik. Pamięć królewskiego leśniczego upamiętniono również nazywając jego imieniem jedno ze źródełek w Puszczy Bukowej. Obudowane zostało ono żeliwnym odlewem głowy lwa. Dzięki temu woda w efektowny sposób tryskała z pyska lwa, stąd polska nazwa tego miejsca – Lwia Paszcza. Niestety kilka lat temu rzeźba została zniszczona przez wandali.
Jak odnaleźć pomnik?
Do pomnika Gené najłatwiej dotrzeć od strony Kijewa. Z pętli autobusowej należy kierować się zgodnie ze znakami czerwonego szlaku turystycznego. Po około czterech kilometrach, tuż za strumykiem przepływającym pod drogą, należy skręcić w prawo i rozpocząć wspinaczkę na pobliskie wzgórze. Miejsce, w którym należy zejść ze szlaku jest stosownie oznaczone m.in. strzałkami. Nie sposób zabłądzić.
Puszcza Bukowa kryje jeszcze wiele innych wyjątkowych miejsc. Zamiast do centrum handlowego, warto więc wybrać się czasem na spacer do lasu.
Komentarze
7