Trzech piłkarzy z rezerw do pierwszego zespołu. To jedyne zimowe transfery Pogoni Szczecin przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Czy wzmocnią skład? To się dopiero okaże. Na ten moment są koniecznym uzupełnieniem luk w drużynie. Kim są Antoni Klukowski, Kacper Gołębiewski oraz Patryk Paryzek? Zapytaliśmy o to asystenta trenera Pogoni Szczecin Roberta Kolendowicza.

– Obserwowaliśmy zawodników z drugiego zespołu i juniorów starszych U-19. Spośród nich wyselekcjonowano piłkarzy, którzy rozpoczęli z nami przygotowania. Grupa była większa, ale zostało z niej trzech piłkarzy – podkreśla na wstępie Kolendowicz.

Antoni Klukowski

17-letni Antoni Klukowski to młodzieżowy reprezentant Kanady. Reprezentował kraj w Mistrzostwach Świata U-17 w Indonezji. Piłkarz gra w ataku na pozycji napastnika.  

 – To młody chłopak, który ma wiele atutów – przekonuje asystent trenera Jensa Gustafssona. – Jest bardzo szybki. Może grać na wielu pozycjach. Ma fantastyczne uderzenie. To są atuty, które można śmiało u niego wykorzystać. Jest świadomym i bardzo skoncentrowanym na rozwoju zawodnikiem. Fajny piłkarz, ale jeszcze długa droga przed nim. Potrzebuje sporo bodźców i treningu indywidualnego. Musi robić rzeczy „ekstra”, żeby wejść na poziom zawodników, których obecnie mamy w zespole. Chętnie je wykonuje, co bardzo cenię w młodych zawodnikach – podkreśla Kolendowicz.

Kacper Gołębiewski

Do pierwszego zespołu Pogoni Szczecin również trafił z grona obserwowanych wcześniej zawodników. Trenerzy podkreślają, że jest piłkarzem środka pola. Sztab Jensa Gustafssona ma jednak na niego nowy pomysł.

– Jest zawodnikiem środka pola. Myślę, że na takich pozycjach jak „sześć”, „osiem”, może „dziesięć” – ale u nas podczas treningów często wykorzystywaliśmy go jako grającego na środku obrony. W sparingach brał udział również na prawej obronie. Z pewnością jest to dla niego ciekawe doświadczenie i okazja do rozwoju. Daje mu to szerszą perspektywę. Taki też był cel…, choć trochę sytuacja to wymusiła, ale generalnie chcieliśmy go rozwinąć z innej perspektywy. Poradził sobie na tych pozycjach obiecująco. Może stanowić alternatywę na tę pozycję, aczkolwiek uważam, że ma większe predyspozycje, żeby występować w środku pola – ocenia Robert Kolendowicz.

Kacper Gołębiewski to zawodnik o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Mierzy prawie 190 centymetrów. Może pochwalić się również tym, że dobrze odnajduje się na boisku. Potrafi oceniać odległości na murawie i wie, w którym miejscu jest w danym momencie. Paradoksalnie to bardzo trudne – dodaje rozmówca portalu wSzczecinie.pl.

– Dobrze rozpoznaje przestrzenie, które można atakować. Zarówno poprzez wprowadzenie piłki, jak i przez podanie. Dobrze się pozycjonuje. Jego pozycja często działa i jest otwarta do otrzymania podania. Fajny zawodnik. Obóz przygotowawczy pokazał, że on bardzo chce z nami zostać. Robi dużo, żeby zaprezentować się z dobrej strony. To jest materiał na piłkarza, tylko trzeba sporo pracy, żeby funkcjonował na poziomie Ekstraklasy – wzdycha Kolendowicz z zauważalną nadzieją, że wspomnieni zawodnicy przełożą jakość z treningów na mecze ligowe.

Patryk Paryzek

Spory wygrany okresu przygotowawczego. Na treningach udowodnił swoją wartość przed trenerami Pogoni Szczecin. Napastnik o dobrych warunkach fizycznych – tak ocenia go były piłkarz Dumy Pomorza Robert Kolendowicz.

– Wiem, że w piłce młodzieżowej występował także na boku pomocy, ale pozycjonujemy go jako „dziewiątkę”. Bardzo dobrze porusza się między liniami, bardzo dobrze rozpoznaje przestrzeń za linią obrony rywala. Dobrze ocenia moment, kiedy piłka jest otwarta i kiedy można atakować. Niezła finalizacja w polu karnym. Wiele sobie obiecujemy po Patryku – przyznaje Kolendowicz.

Dlaczego akurat oni?

Trenerzy pod uwagę brali także innych, młodych zawodników Dumy Pomorza, którzy jednak nie powąchają ekstraklasowej murawy. W tym towarzystwie znaleźli się między innymi Bartosz Urbaniak, Kamil Jakubczyk, Dawid Kroczek oraz Mateusz Kaczorek.

– Z Urbaniakiem jest inny temat, ponieważ ma problemy zdrowotne i musiał wrócić z obozu. Reszta zawodników, jak Jakubczyk, Kroczek i Kaczorek…, dostała szansę  i pokazała się z dobrej strony, ale doszliśmy do wniosku, że tych szans u nas mieliby mniej. Nasza kadra byłaby zbyt rozbudowana. Podczas treningów wykonywaliby mniej jednostek treningowych z pierwszym składem, dlatego uznaliśmy, że na tę chwilę będzie lepiej, aby pozostali w drugim zespole. Oni dalej są pod naszą obserwacją. Świat się nie kończy – komentuje Kolendowicz.

To jedyne zmiany w składzie osobowym Pogoni Szczecin przed rozpoczynającą się rundą wiosenną PKO Bank Polski Ekstraklasy. Duma Pomorza nie wzmocniła się żadnym ani krajowym, ani zagranicznym transferem. Jednym z powodów jest skomplikowana sytuacja finansowa spółki. Aby odzyskać płynność finansową, Pogoń Szczecin musi wytransferować za granicę jednego z młodych piłkarzy. Właśnie dlatego stara się wprowadzać kolejnych zawodników rezerw do pierwszego zespołu.

Zobacz też: