Grupa szczecinian rozpoczęła walkę o utworzenie stref, w których dorośli ludzie w sposób kulturalny będą mogli spożywać alkohol (piwo i wino). W zaledwie kilka godzin zebrali blisko 1000 podpisów. Opinie prawników potwierdzają prawną możliwość wprowadzenia takich miejsc.

Łukasza Sielskiego, zbierającego podpisy spotkaliśmy na Deptaku Bogusława. Opowiedział nam w kilku zdaniach o idei projektu:

Na początku była kłótnia. Kłótnia między dwoma grupami bywalców na Deptaku Bogusława. Jedni nie rozumieli do końca drugich, nie rozumieli idei spędzania wolnego czasu pod chmurką. Zapakowali ich do jednego worka, uznali za przysłowiowych meneli. Druga grupa poczuła się bardzo obrażona, zebrała się i chciała pokazać, że potrafi kulturalnie spędzać czas przy piwie w miejscu publicznym.

Polskie prawo zawiera dziury, które pozwalają samorządowi wyznaczyć miejsca, w których można spożywać alkohol. O szczegółach mówi Łukasz:

Polacy to za duże bydło, żeby im na to pozwolić. Na deptaku niemal co piątek są bijatyki i butelki latają co chwila - mówi Piotr, który w sens akcji nie wierzy. Mamy prawo, które należy egzekwować. Są przepisy o śmieceniu, zakłócaniu porządku publicznego. W chwili obecnej miejsca zgromadzeń przy piwie są poza stałym dozorem, także dlatego, że niemożliwa jest współpraca kulturalnych bywalców i Straży Miejskiej, czy Policji. Stawia się obie strony w sytuacji wrogości. Świadomość bezpieczeństwa ze strony prawa skłania bardziej to reagowania na wybryki. Poza tym musimy nauczyć młodych ludzi kultury picia. Nie nauczą się tego kryjąc się w bramach. - odpowiada Łukasz Sielski.

Organizatorzy nie zbierają podpisów przez Internet. Dlaczego? Bo szczerze nikt nie traktuje ich poważnie. Podpisy na papierze to już coś.- taka informacja widnieje na PiwoPodChmurka.pl.

Jak włączyć się do akcji?

O postępach będziemy na bieżąco informować na naszych łamach.

Przypominamy również zapis rozmów z mieszkańcami, jakie przeprowadziliśmy kilka tygodni temu: