„Siesta w Drodze” dotarła także do Szczecina. Marcin Kydryński w ramach tego cyklu przywiózł do naszej Filharmonii głos z Wysp Zielonego Przylądka. 25 października zaśpiewała dla nas Nancy Vieira!
Artystka urodziła się co prawda w Gwinei Bissau, ale później przeniosła się wraz z rodzicami na Wyspy Zielonego Przylądka i tamtejszą muzyką i kulturą przesiąkła. Kydryński zapowiadając jej wczorajszy występ, zastanawiał się dlaczego ten rejon tak bardzo rozwinął się artystycznie, a położone „nieco” dalej luzofońskie Azory już takiego szczęścia nie miały. Doszedł ostatecznie do wniosku, że... „licho wie dlaczego tak jest” i z uśmiechem zaprosił Nancy wraz z zespołem na scenę.
Pieśniarka ta występuje w towarzystwie czterech muzyków, wśród których jest m.in. Carlos „Kau” Paris (perkusja), który kiedyś grał w składzie zespołu Cesarii Evory. Zatem wspomnień dotyczących słynnej bosonogiej divy oczywiście tego wieczoru nie mogło zabraknąć. Oprócz utworów ze swoich płyt (m.in. z wydanego w tym roku albumu „Cabo Verde Nos Raça”), Nancy przedstawiła także jeden z najsłynniejszych utworów Evory – melancholijny i piękny „Sodad”. Ta kompozycja zabrzmiała zresztą dwukrotnie, bo nią Vieira zakończyła cały występ,W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że Szczecin jest dla niej szczególnym miejscem, bo tu mieszka jej największy fan, o imieniu Jarek. To od niego otrzymała zdjęcie Cesarii oprawione w ramki, które postawiła na scenie. Nancy traktowana jest jako spadkobierczyni i kontynuatorka stylu tej nieżyjącej już wielkiej wokalistki, ale ona na pewno nie kopiuje jej dokonań. Ma własną, bardzo pogodną i sympatyczną, osobowość sceniczną i łatwo nawiązuje kontakt z publicznością, czarując ją swoim czystym, bardzo dobrym głosem. Widzowie owacjami pożegnali cały zespół, a Nancy zapowiedziała, że bardzo liczy na kolejne zaproszenie do Szczecina, bo bardzo jej się podoba budynek i wnętrze Filharmonii.
Wydarzenie to było też częścią jesiennego programu Morze Muzyki, a w listopadzie zaplanowane są jeszcze dwa koncerty w tym cyklu. 12.11 w Azoty Arenie wystąpi Katie Melua, a dwa dni później w Filharmonii zobaczymy Asafa Avidana.
Komentarze
1