Nie zabrakło utworów z nowej płyty. Mimo niedługiego czasu od pojawienia się krążka na rynku, publiczność dobrze znała teksty piosenek i wtórowała raperom. Szczególnie dobrze przyjęto „Ą, Ę”, gdzie Łona rapuje bez polskich znaków, przebojowe „Łonson i Łebsztyk”, czy „Promomix”, w którym szczeciński artysta popisał się bardzo szybkim rapowaniem. Promując nowy materiał Łona nie zapomniał o utworach z dwóch pierwszych płyt. Zabrzmiała upragniona przez słuchaczy „Konewka”, „Helmut, Rura!” czy „Rozmowy z cutem”. Niespodzianką było to, że przed kolejnymi utworami DJ Twister grał z winyli fragmenty piosenek, z których artyści brali próbki do swoich utworów. I tak np. okazało się, że spokojne „Panie Mahmudzie” bazuje na dźwiękach ze skocznej dziecięcej piosenki.
Szkoda, że to ostatni koncert Łony i Webbera przed zamknięciem klubu City Hall. Artyści zapraszali jednak do nowego lokalu. I można być pewnym, że nie zabraknie tam ani żywiołowych koncertów szczecińskiego duetu, ani tej publiczności, która gorąco reagowała podczas czwartkowego występu Łonsona i Łebsztyka.
Komentarze
0