W dawnych czasach na przełomie XVIII i XIX w. gdy statki były z drewna a ludzie z żelaza, marynarze po trudach wielotygodniowej żeglugi zawijali do portów. Tuż za rogiem czekała gwarna, tłoczna, rozgrzana płomieniem kominka portowa tawerna. Tu marynarze spędzali większość swojego wolnego, czasu na suchym lądzie – ciesząc się każdą chwilą wśród wesołych tańców, śpiewów i morskich opowieści.
W dawnych czasach na przełomie XVIII i XIX w. gdy statki były z drewna a ludzie z żelaza, marynarze po trudach wielotygodniowej żeglugi zawijali do portów. Tuż za rogiem czekała gwarna, tłoczna, rozgrzana płomieniem kominka portowa tawerna. Tu marynarze spędzali większość swojego wolnego, czasu na suchym lądzie – ciesząc się każdą chwilą wśród wesołych tańców, śpiewów i morskich opowieści.
Namiastkę tych odległych lat i takich magicznych miejsc, pragnęliśmy ukazać tworząc Tavernę „CUTTY SARK”. Sama nazwa wywodzi się z poematu „TAM O’SHANTER” Roberta Burnsa i określa młodą, ładną czarownicę, lekko ubraną w „krótką koszulkę” (po szkocku cutty sark ). Ściga ona farmera, który odkrył na cmentarzu spotkanie czarownic. Farmerowi udaje się uciec a w ręku czarownicy zostaje tylko ogon jego konia. „Cutty Sark”, zwinna czarownica stała się znaną bohaterką szkockich legend. Tak więc kiedy w roku 1869 stocznię w Dumbarton opuszczał nowy, niezwykle szybki herbaciany kliper jego armatorzy dali mu imię „Cutty Sark”. Statek ten przewoził herbatę przez Morze Chińskie, potem pływał między Londynem a ziemiami imperium brytyjskiego. W 1887r trasę z Australii do Anglii pokonał w 69 dni – rekord ten do dnia dzisiejszego nie został pobity przez żaden żaglowiec. Obecnie jako jedyny zachowany na świecie kliper stoi w suchym doku w Greenwich pod Londynem udostępniony do zwiedzania.
Przekraczając próg naszego lokalu, przeniesiecie się w świat z innej epoki. Wnętrza pełne są starych map, obrazów z żaglowcami i innych morskich akcentów. Na wysypanych na podłodze trocinach, przy starych dębowych beczkach można napić się szklaneczkę whisky (60 gatunków) lub zamówić pint beczkowego piwa (10 gatunków). W chłodne dni ogrzewając się przy kominku możesz skosztować tradycyjnych, żeglarskich, gorących trunków (grog, irish coffee, grzane wino), a gdy doskwiera ci głód masz do wyboru całą gamę wyśmienitych potraw z grilla. Całą atmosferę dopełnia muzyka (również „na żywo”) folkowa irlandzka, szkocka i oczywiście nie może zabraknąć szant – tradycyjnych pieśni pracy ze starych żaglowców.
Wtorek: 17:00 - 00:00
Środa: 17:00 - 00:00
Czwartek: 17:00 - 00:00
Piątek: 17:00 - 01:00
Sobota: 17:00 - 01:00
Niedziela: 17:00 - 00:00
Komentarze
0