W czerwcu 1993 roku wystartowała w Szczecinie stacja radiowa, która przez dwanaście lat „rządziła” w lokalnym eterze. To było Radio ABC, działające później m.in. na częstotliwości 98,4 FM. Sześć lat temu powstał pomysł stworzenia filmu o stacji i choć jego realizacja trwała dłużej niż planowano, to efekt, czyli dokument „Siwy dym” na pewno warto zobaczyć. Pierwsza okazja to otwarta kolaudacja 30 sierpnia na Zamku Książąt Pomorskich.
Chciałam, aby to był profesjonalny film
Pomysłodawczynią „Siwego dymu” i współautorką scenariusza jest Małgorzata Olejniczak, dziennikarka, która współtworzyła ABC od 1993 do 2000 roku, czyli w „złotym okresie” działalności stacji, obecnie pracująca w Warszawie. Jest także wykładowcą Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie.
– Pomysł na film narodził się w 2012 r., kiedy zbliżała się 20. rocznica powstania ABC. Naiwnie sądziłam, że pokażemy go 13 czerwca 2013 r., podczas jubileuszu radia. To była naiwność także dlatego, że chciałam, aby o naszym radio powstał prawdziwy, profesjonalny film, a nie zbiór wspominek weteranów ruchu radiowego – tak o początkach projektu opowiada Olejniczak. – Zdjęcia zaczęliśmy w lutym w Szczecinie. Robiliśmy je także w Dublinie, dokąd wyemigrował Robert Siwy Nowak oraz w Warszawie, bo w stolicy mieszkają osoby, z którymi chcieliśmy rozmawiać.
Przywołać radiową energię
Reżyserem został Jędrzej Niestrój. Twórca, który jest absolwentem tzw. Kowalni i wieloletnim wykładowcą Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na wydziale rzeźby oraz absolwentem Mistrzowskiej Szkoły Wajdy.
– Namówiła mnie Małgorzata, bo ten film powstał dzięki jej uporowi. Moim zadaniem było znalezienie formy dla tej historii oraz odpowiedzi na pytanie, jak pokazać radio, którego już nie ma, by przywołać jego energię – mówi reżyser.
Pieniądze wpłaciło blisko 200 osób
Dlaczego film powstawał tak długo? – Na starcie nie miałam ani złotówki, a film to drogie przedsięwzięcie. Robiliśmy zdjęcia, kiedy zdobyłam pieniądze oraz dzięki osobom, które ufundowały noclegi dla ekipy, jedzenie, benzynę czy przelot. Równocześnie organizowałam także 20-lecie radia, reaktywację ABC w Internecie oraz kampanię na platformie Wspieram.to, dzięki której zebraliśmy 20 tys., a pieniądze wpłaciło blisko 200 osób. Powstał też radiowy fanpage na FB, zbierałam materiały archiwalne... Zdjęcia skończyliśmy podczas prawdziwej reaktywacji ABC, kiedy nasze radio zabrzmiało w Internecie, a do teraz, do kolaudacji filmu upłynęło dużo czasu raczej z przyczyn losowych – mówi pomysłodawczyni filmu.
„Siwy” jest postacią dramatyczną
Głównym bohaterem dokumentu jest Robert „Siwy” Nowak. Tytuł filmu, to nazwa jego kultowej audycji w tej stacji prezentowanej.
– Robert pracował w ABC przez 12 lat, czyli tyle, ile istniało radio. Choć kilka razy z niego wylatywał, zawsze wracał. Żył tym radiem i kochał je, jak wielu z nas, ale to on był z tym radiem utożsamiany. Dla mnie jest naturalnym bohaterem opowieści. Siwy podzielił także los kilkudziesięciu tysięcy szczecinian, którzy wyjechali z naszego miasta w czasach kryzysu - tego globalnego i tego spowodowanego prezydenturą Mariana Jurczyka –mówi Olejniczak.
Jędrzej Niestrój uważa, że „Siwy” jest postacią dramatyczną:
– Nie umiał odnaleźć się w sytuacji do jakiej doszło. Wyjechał z miasta, które kocha w poszukiwaniu nowego miejsca, gdzie mógłby robić to, co kocha. W tym sensie dzieli także los kilku milionów Polaków, którzy wyemigrowali z kraju, zostawili swoje rodziny, dom oraz przyjaciół i za granicą zaczęli nowe życie.
Siwy Dym Trailer from Jedrzej Niestroj on Vimeo.
Hołd dla lokalnych rozgłośni
W filmie zobaczymy oczywiście także innych, znanych współpracowników radia – m.in. Wojciecha Chołaścińskiego (autora muzyki ilustrującej cały dokument), Artura "Tatinka" Szyszkowskiego, Adama Wosika, Przemysława Thiele czy Adama Bortnika oraz muzyków Voo Voo. Co istotne ten dokument, to nie tylko zbiór anegdot i wspominek. Można go potraktować jako rodzaj hołdu dla działalności małych radiowych rozgłośni lokalnych. Z takim zamiarem powstał.
– Jeśli w Polsce nie powstało społeczeństwo obywatelskie, to wśród wielu przyczyn jest ta, że nie ma lokalnych mediów. Z 200 rozgłośni upadło 160, reszta została przejęta przez korporacje. Dlaczego? Z braku pieniędzy, z powodu fatalnej ustawy, która stawiała je na samym końcu uprzywilejowania i skazała na porażkę w konkurencji z ogólnopolskimi gigantami, którzy zostali beztrosko wpuszczeni na lokalny rynek. Te stacje upadały przy całkowitym braku zainteresowania społeczności w jakich kilkanaście lat działały. Zupełnie jakby nie miały żadnego znaczenia – mówi Olejniczak.
Kolaudacja teraz, premiera w przyszłym roku
Kolaudacja, zaplanowana na 30 sierpnia (godz. 22.00) jest otwarta dla widzów. Przedstawiciele Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego, który wsparł finansowo projekt, będą oceniać czy dotacja została dobrze wykorzystana, a wśród gości będzie reżyser, operator i wielu pracowników radia. Oficjalna premiera nastąpi jeszcze nie w tym, ale na początku przyszłego roku. Twórcy planują bowiem by „Siwy dym” w 2019 r. był pokazywany na konkursach i festiwalach filmowych.
Komentarze
6