Na leśnej działce w Płoni, między Szosą Stargardzką, Balińskiego i Trzcinową, miała powstać nowa siedziba szczecińskiego oddziału Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Zdążono już wyciąć w tym miejscu las składający się głównie z 60-letnich sosen. Teraz okazuje się jednak, że inwestycja zostanie wstrzymana, bo przez kryzys na rynku drewna Lasy Państwowe muszą ograniczyć wydatki.

„Zamawiający utracił planowane przychody”

RDLP dysponuje już pełną dokumentacją projektową dla tej inwestycji i ogłosiła przetarg na wykonawcę prac budowlanych. Postępowanie, w którym wpłynęły cztery oferty, zostało jednak właśnie unieważnione. Główny powód? Ze względu na pandemię koronawirusa ucierpiał również rynek sprzedaży drewna, przez co mocno ograniczone zostały przychody Lasów Państwowych.

„W zaistniałej sytuacji, pogłębiającego się kryzysu na rynku surowców drzewnych oraz wyrobów drewnianych, Zamawiający utracił planowane przychody, na poziomie umożliwiającym sfinansowanie wszystkich zadań zaplanowanych do realizacji w 2020 r. Jest to sytuacja, która nie była możliwa do przewidzenia z uzasadnionych względów. Utrata przychodów spowodowana jest w szczególności wstrzymaniem bądź ograniczeniem odbioru surowca na czas trwania pandemii tj. na okres trudny do określenia. Biorąc pod uwagę, że PGL LP samofinansuje swoje zadania z uzyskanych przychodów, możliwości finansowania w tej sytuacji ograniczyły się do bardzo niskiego poziomu, dającego możliwości realizowania jedynie zadań na niezbędnym minimalnym poziomie, z zatem przede wszystkim tych zadań, które związane są z ww. interesem publicznym [zadania zapewniające trwałość lasu – red.]” – czytamy w uzasadnieniu decyzji, podpisanym przez Huberta Kowalczyka, Zastępcę Dyrektora ds. Ekonomicznych w szczecińskim oddziale RDLP.

Trzeba byłoby dołożyć ponad 4,5 mln zł

Dodatkowo, dwie najniższe oferty przetargowe – 36,9 mln zł (TRAK-BUD) i 40,9 mln zł (Doraco) – zostały przez zamawiającego wykluczone. W pierwszym przypadku zakwestionowano doświadczenie firmy w pracach przy podobnym zleceniu, w drugim zwrócono uwagę, że część warunków zamówienia wypełnia podmiot trzeci – firma Ekoinbud – która stworzyła dokumentację projektową dla tej inwestycji, a to jest niedozwolone.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych chciała wydać na nową siedzibę 37,6 mln zł. Pozostały oferty w wysokości: 42,2 mln zł (Adamietz) i 45 mln zł (Ebud). Ze względu na niższe przychody nie było mowy, by dołożyć ponad 4,5 mln zł.

Siedziba na razie nie powstanie, ale las już wycięto

Temat śledzi Klub Kniejołaza, który mocno angażuje się w ochronę Puszczy Bukowej i często krytykuje działania Lasów Państwowych. Jego członkowie zwracają uwagę na to, co już zostało zrobione.

– Leśnicy po raz kolejny muszą zrezygnować z budowy biurowca w Puszczy Bukowej. Las pod inwestycję został już jednak wycięty – mówi Paweł Herbut z Klubu Kniejołaza. – Warto dodać, że Lasy Państwowe wydały już 768 tys. złotych na projekt i zawarły umowę opiewającą 236 tys zł na nadzór inwestorski.

Wcześniej leśnicy, po protestach społecznych, musieli wycofać się z pomysłu budowy nowej siedziby w lesie liściastym w okolicach Żydowiec. Wybrany teraz teren w Płoni był mniej cenny pod względem drzewostanu (60-letnie sosny), ale leżał w Obszarze Natura 2000 Wzgórza Bukowe, w otulinie Szczecińskiego Parku Krajobrazowego „Puszcza Bukowa”.

Jak wyglądać ma nowa siedziba?

Lokalizacja w okolicy ul. Balińskiego jest jednak zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Planowany jest tam jednopiętrowy budynek administracyjny, który ma mieć trzy skrzydła, układające się w kształt litery „T”. Poza pomieszczeniami biurowymi znajdzie się w nim m.in. sala konferencyjna, archiwum, pokoje gościnne i część kateringowa. Elewacja będzie się składać z wielu przeszkleń. W południowej części działki powstanie parking. W części zachodniej będzie m.in. budynek gospodarczy oraz farma fotowoltaiczna.

Obecnie Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie urzęduje w willi przy ul. Słowackiego. To budynek, który już nie spełnia aktualnie obowiązujących warunków bezpieczeństwa pożarowego i higieny pracy, a jego rozbudowa jest niemożliwa. Dlatego konieczna jest budowa nowej siedziby. Leśnicy tłumaczą, że wybrali na jej miejsce teren lasów, by nie ponosić dodatkowych kosztów kupna działki.